Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-09-2013, 20:34   #82
Nasty
 
Nasty's Avatar
 
Reputacja: 1 Nasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnie
}----{

N
astasha
jak tylko zauważyła Victora jeszcze bardziej się rozdrażniła i wściekła. To że miała jego szukać już było powodem by, mu przyłożyć a teraz, przychodzi z dziwnym pomysłem zwiedzania świątyń. Podeszła żwawym krokiem jej złość była, widoczna. Gdy dotarła do jego smukłej chłopięcej twarzy po prostu mu przyłożyła.

- Jak jeszcze raz Nas wystawisz to będzie to ostatnia rzecz jaką zrobisz.- odwróciła się na pięcie zrobiła dwa kroki w przeciwnym kierunku znów odwracając się i krzyżując ręce upychając dłonie pod bicepsy. Piekły Ją rumieńce na policzkach ze złości. Spojrzała ukradkiem na Miriahii i wysłuchała Victora do końca. No i…

… No i znaleźli się już w świątyni. Co jak co ale Victorowi udało się je nakłonić. Miejsce jak miejsce na pozór cudowne ale to wszystko tylko pozory. Nastasha podwoiła czujność. Rozglądała się ukradkiem trzymając dłoń na orężu. Między ludźmi szła twardo, dumnie, wyprostowana i gotowa by pierwszego lepszego śmiałka który by ją zaczepił pokroić bez namysłu. Już taka była nieufna i porywcza.


}----{
 
Nasty jest offline