Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2013, 16:09   #72
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Tempo biegu Zorgrima, jak się okazało, było w sam raz dla ciężko rannego człowieka jakim był Dagmar. W sumie dobrze, że nadążył. Pozostawienie go na pewną śmierć na otwartej przestrzeni byłoby jeszcze jedną plamą na honorze khazada. Teraz gdy wszyscy byli razem krasnolud mógł się skupić na sobie i swoich celach. Korciło go by sięgnąć ręką do plecaka po butelkę okowity, ale jednocześnie przyciągała go postać rycerza chaosu.

- Rycerz ze snu- wymamrotał zobaczywszy potężną postać znikającą na schodach.

-Zagłada, moja zagłada.

Odwrócił się zirytowany do ludzkich towarzyszy gdyż dobiegły go jakieś słowa wypowiadane przez Zebedeusza. Słyszał wszystko jakby szlachcic mówił z oddali.

- Zająć się ranami? Ukryć się? Ukryjesz się człowieku dopiero po śmierci rycerza chaosu. Ja się na pewno nie będę ukrywał przed przeznaczeniem. Idę na spotkanie ze śmiercią, w waszym przypadku śmierć pewno przyjdzie na spotkanie z wami. Jeśli chcecie przeżyć módlcie się żeby mi się nie powiodło i żebym nie zginął.

Machnął ręką rozeźlony stratą czasu jakiej już się dopuścił, podczas gdy wyzwolenie z cielesnych okowów kusiło wizjami oczyszczenia z hańby i odkupienia win. Z dobytym toporem rzucił się w pogoń za czarnym rycerzem. Ominął wierzchowca. Zwierze zapewne należało zabić, bo również było spaczone, ale nie chciał tracić niepotrzebnie czasu.

Rzuty: 8, 88
 
Ulli jest offline