Wątek: Zagubiona
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2013, 20:06   #3
Lady
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Wydawało się, że całe jej szczęście wyczerpało się w tej chwili, w której się obudziła, dowiadując, że żyje. To i tak mogło być nadto. Nie odnalazła bowiem nic ani przy ciele mężczyzny, ani w swoim ubraniu. Słona woda musiała "wypłukać" nawet najmniejsze kawałki sznurka czy spinki do włosów. Czarne włosy Jade były skołtunione i rozpuszczone, nawet kawałek rzemienia nie próbował trzymać ich w ryzach. Niestety. Tym bardziej nie było w okolicy niczego, czego w łatwy sposób mogła użyć do rozpalenia ognia. Deszcz zacinał, fale uderzały o brzeg, a wilgotność przenikała ciało na wylot. Ruch, mimo, że wywoływał ból poobijanego ciała, pozwalał się także minimalnie rozgrzać. Zbyt mało do przetrwania, więc potrzebowała czegoś więcej. Zaczęła przemierzać plażę w najbliższej okolicy, rozglądając się uważnie. Nawet szczątków rozbitego okrętu nie było dużo - tylko małe, nieliczne drewniane resztki, nie nadające się niczego i wytrawione przez morską wodę.

Pojawiający się tu i ówdzie metal trochę bardziej rzucał się w oczy, ale było go również o wiele mniej. W większości były to żelazne okucia lub obręcze rozbitych w drzazgi beczek. Tylko jeden przedmiot zaciekawił ją bardziej, okazując się całkiem dobrym, długim nożem. Mógł służyć równie dobrze do rozcinania lin jak i do oskórowania zwierząt. Rękojeść była czarna, leżała w dłoni dobrze. Przy tej okazji Jade odkryła, że musiała mieć wcześniej coś wspólnego z używaniem takich przedmiotów i to gdzieś dalej niż tylko w kuchni. Nóż pasował bowiem do odcisków na jej dłoniach.

Poza nim nie zauważyła na kamienistej plaży nic użytecznego, o ile nie chciałaby ciskać w kogoś lub coś zardzewiałym kawałkiem metalu. Za to nie poddając się jeszcze przez moment, wyłowiła nietypowe odciski na nielicznie występującym tu piasku. Odciski w nim były regularne, prowadząc wzdłuż plaży - pojawiły się jednak przed miejsce, w którym się obudziła i nie zbliżyły do niego. Deszcz prawie zupełnie je zamazał i po raz kolejny zdała sobie sprawę, że to jedna z jej zdolności. Kim była? Tropicielką, myśliwą? Była w stanie stwierdzić, że te niepozorne ślady mają przynajmniej godzinę, ale nie więcej niż dwie. Osoba, która je zostawiła, mogła być już daleko. A jej drżące ciało domagało się ciepła.
 
Lady jest offline