Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2013, 21:47   #46
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
- Ja pierdolę... – Westchnęła Lady, mierząc wzrokiem Reginalda i Davhorna. - Za przeproszeniem, panowie, ale myślicielską elitą to wy nie zostaniecie.

Ysabelle najwyraźniej nie była tak zmartwiona jak dwójka szlachciców. Pałaszowała sobie w najlepsze jabłko i wyglądała, jakby ją ta cała sytuacja zwyczajnie bawiła. Pozwoliła swoim słowom zapuścić korzenie w myślach tych wolniej myślących kompanów, po czym kontynuowała, biorąc pod ramię i Reginalda, i Davhorna oraz prowadząc ich poza obręb trzech ścian.

- Panowie pozwolą, że wyjaśnię. – Odezwała się, odgarniając ciemny kosmyk włosów za ucho i wskazując dłonią miejsce, w którym znajdować się miał Trzygłów. - Pół dnia drogi stąd w tamtą stronę jest cel naszej podróży. Stamtąd też lazł ten cały cyrulik.

Innym może starczyłoby wyjaśnień, żeby powiązać fakty, ale Lady zamierzała im to wyłożyć jak wiejskim głupkom.

- Ten cały lord jakmutam wyciągnął kopyta jakiś czas temu. – Kontynuowała. - W końcu zostaliśmy zaproszeni na otwarcie testamentu. Testament jest, to jest i trup. Pewnie nawet dawno pochowany. Znaczy się cyrulik robotę spartolił i przejebał u kogoś, komu na lordowskim żywocie zależało.

Swój wywód Ysabelle zakończyła promiennym uśmiechem posłanym w ich kierunku.

- Czyli nie ma się o co martwić, panowie drodzy. Sprawiedliwości stało się zadość i nikt płakać nie będzie. Chyba że ta cała Alegra, o której chuja wiemy. Tedy głowy do góry i bez smutków. Czeka nas długa jazda do Trzygłowia.

Lady jeszcze raz się uśmiechnęła, skinęła im głową zadowolona z siebie i poszła szykować się do drogi. Wioski miała serdecznie dosyć i zmiana scenerii byłaby teraz mile widziana.
 
__________________
"Information age is the modern joke."
Aro jest offline