Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2013, 10:33   #15
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Leżał prawie nieprzytomny. Węgiel powiek zasłonił mu widok, czuł spaleniznę oraz ostry drażniący gardło dym otaczający miejsce katastrofy. Wszystko go bolało, ale z oddali a wizja wprawiała w zdumienie i niedowierzanie. Tak pewnie muszą czuć się ludzie kiedy umierają , wyzwala się naturalne DMT z szyszynki lub coś takiego, ale przecież zdarzyło mu się to wcześniej tego samego dnia. Świetlista postać, dziwna dama mówiąca tajemnicze słowa na kształt przepowiedni dla wybrańca. Może wszczepili mu chip , który wywołuje wizje? Może ma chorobę psychiczną albo przegiął z stresem?

Doświadczał rozchodzącego się miarowo rozluźniającego działania beta-endorfin . Jego ciało lżejsze niż zwykle, napełnione wietrzną energią powoli poruszyło się wyzwalając go z wiązań półprzytomności . Wszystko wokół zdawało się takie nierealne i odległe , dźwięki dochodziły z przytłumioną głębią, wybuch musiał nadwyrężyć mu bębenki. Kevlarowy napierśnik ochronił nieco jego główne organy przed obiciem , ale skóra na kończynach mocno się zdarła. Choć odurzony naturalną obronną reakcją organizmu nie mógł narzekać, nie wiedział czy posiada jakieś poważniejsze złamania. Wstał powoli choć nie wychylając się. Pod jego tyłkiem znajdował się Robotrooper z prawie pełnym magazynkiem , jak mówił mały ekranik z boku broni.

Widział dziwne leżące martwe chyba ciało jakiegoś obcego człowieka (nie handlarza). Dalej Leeds , cholerny Leeds dokonywał swojej ostatniej walki. Musiał mu pomóc jeśli chciał zobaczyć kompana żywego. Wszystko jak sen. Karabiny EKO czwórki napastników rozbrzmiewały chyba w ten dziwny przeszywający sposób powietrze, Nico spróbował dotknął ucha , ale nadal był w połowie głuchy. Mieli szanse? Zależało od tego czy wrogowie posiadali nowoczesne pancerze czy też nie (w końcu mieli środki bojowe do zdjęcia transportowca). Zwykła broń palna mogła w tym wypadku nie zadziałać. Mogli wezwać posiłki lub drony, widział ich statek bojowy. A gdzie dzieciaki? Gdzie Conny? Zginął przez jego brawurę w hali przeklinając jego imię?

Żyleta wziął się w garść próbując plunąć , co niezbyt mu się udało przez suchą jamę ustną. Nie wiedział ile by dał za butelkę Pepsi, lub nawet zwykłej mineralnej by tylko przełknąć jakiś płyn. Widział spore zagęszczenie skał oraz szczątków , które mogły posłużyć za naturalną osłonę. Kucając, zdrętwiały przeniósł się do lokacji. Jego naturalnie bystre oko pozwoliło mu przyjrzeć się bliżej tajemniczym draniom. Miał jeszcze kilka magazynków. Z zaskoczenia wycelował w głowę najbliższego fiuta.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=ZoEnRX0D8fg[/media]

Nie jesteś taki jak oni Chris...


Miał ich zostawić? Miał porzucić Leedsa? Kiedy naciskał na spust przypomniał sobie po raz pierwszy świadomie słowa tego mirażu kobiety, halucynacji. Było już za późno, prawdopodobnie stali się martwi od kiedy wyszli z podziemnej kryjówki napełnieni tak naiwnie marzeniami o lepszym życiu. Dzisiaj zginął już prawie chyba cztery razy. Mgła od ziemi mieszała się z czarnym dymem rozwalonego silnika. Ta osłona gazowa nieco zasłaniała jego pozycje , mimo to dając mu pełny widok. Szansa. To szansa od losu, potem kurwa padnę martwy!

Wszyscy mają nadzieję...
Ale tylko niewielu się nie zawiedzie...

Seria trzech grzybkujących pocisków , które powinny rozsadzić miękką tkankę mózgową tego zamaskowanego drania. Chris posiadał jakąś szaleńczą iskrę nadziei , wolę życia , moc zabijania. Nie zamierzał zawieść się na końcu tej akcji, planował zniszczyć tych gości. Dać taktyczny moment kiedy Leeds przestanie być przygwożdżony rzucając jeden z tych swoich ręcznie robionych granatów rurkowych zmajstrowanych w wolne popołudnia przy smrodzie wybuchowych chemikaliów oraz nędznym świetle starej lampy w warsztaciku.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 14-09-2013 o 22:03.
Pinn jest offline