Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2013, 12:07   #20
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację


Niewiele rozmawiali w drodze do mieszkania przy szpitalu. Matka wysłuchała relacji JD i skwitowała ją wyrażeniem „dobra robota”. Wydawała się jednak nieobecna myślami. Równie dobrze mógłby jej powiedzieć, że podlał kwiaty przed wyjazdem, żeby nie zwiędły… gdyby jakieś mieli. Gdyby w ogóle mieli miejsce, które mogliby nazwać domem...

Zamyślił się. Czy taka osoba jak Mary miała miejsce, które mogłaby nazwać domem? Potomek rodu Ashfordów miał swój „śmiertelny” dom, do którego mógł wrócić. Od kiedy jednak rozpoczął tę podróż u boku wampirzycy, czuł jak nitka po nitce pękają więzi z tamtym życiem.

Nim udali się na spoczynek, Krwawa Mary wezwała jeszcze recepcjonistę. Nieszczęśliwy z tego powodu student, który pewnie w ten sposób opłacał swój czynsz, burkliwym głosem zapytał czego im potrzeba.

I wtedy nagle coś się zmieniło. Jego spojrzenie dosłownie zostało wessane przez kocie oczy Mary. Mężczyzna był nią całkowicie pochłonięty. Gdyby JD oddychał, wstrzymałby powietrze. Matka używała mocy prezencji.

- Jak Ci na imię? – spytała miękko.
- Rafael, proszę pani.
- Bardzo pięknie. Co robisz jutro Rafaelu?
- Mam wykłady i seminarium, i…
- Nie masz na to czasu, Rafaelu.
- Nie?
- Nie. Jutro zostaniesz tutaj aż do zmroku. Będziesz przez cały dzień czytał książki i obserwował okolicę. Jeśli ktoś by mnie szukał, zmylisz go. Zrobisz wszystko, żeby nie dopuścić, by mi przeszkadzano w ciągu dnia, dobrze?
- Tak, zrobię wszystko.
- Będę Ci za to niezmiernie wdzięczna. Muszę skupić się na pracy, nie wolno mi przeszkadzać, pamiętaj.
- Dobrze, proszę pani.
- Chodźmy.
– te słowa Krwawa Mary wypowiedziała do JD i skierowała się do wynajętego przezeń mieszkania.

Potem nie odzywała się już w ogóle. Nie zdejmując nawet ubrania, położyła się na łóżku i zamknęła oczy. Trudno powiedzieć czy rozmyślała, czy usnęła od razu.




Nadeszła kolejna noc.
Powieki JD rozchyliły się, a on sam spojrzał na świat wokół – bardzo spokojny świat. Jedyny dźwięk, jaki doń dochodził, to odgłos grającego gdzieś radia oraz strumienia wody, rozbijającego się o łazienkowe kafelki. Mary nie było w pokoju. Najwyraźniej postanowiła wziąć orzeźwiający prysznic, nim oboje rzucą się w wir maskarady.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 16-09-2013 o 12:10.
Mira jest offline