Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2013, 17:04   #22
Barthirin
 
Barthirin's Avatar
 
Reputacja: 1 Barthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodze
Miała nadzieję, że nie przegina zbytnio z drążeniem tematu.
- Aż dziwne, że pozwolili ci jeszcze żyć. - Popatrzyła z niekłamanym podziwem na swego rozmówcę. - Sądzisz, ze jest jakaś szansa na wydostanie się stąd?
- Zapewne szykują coś gorszego, niż śmierć - zasępił się. - Droga ucieczki jest zawsze. Młodych wojowników w mojej drużynie uczy się, że nawet z wnętrza bazyliszka da się wydostać. Trzeba tylko mocno zapierać się nogami i zostawić po sobie możliwie jak najbardziej krwawy ślad.*
Debra mało nie prychnęła śmiechem, kiedy usłyszała o wydostawaniu się z bazyliszka. Na myśl przyszła jej bowiem jak najbardziej naturalna droga.
- U nas mówi się: Póki życia, póty nadziei. A widzisz. Zapomniałabym całkiem. - Zmieniła nagle temat. - Mówią na mnie Debra. - Przełożyła miotłę do drugiej ręki. Otrzepała prawą dłoń o ubranie i wyciągnęła ją do mrocznego elfa.
Drow spojrzał na rękę kobiety i z wahaniem wyciągnął swoją. Uścisnął dłoń, jak to czynią zwykle svirfnebliny i potrząsnął lekko.
- Shaz’zar… - powiedział sucho.
W przeciwieństwie do drowa, Debra wyszczerzyła się w uśmiechu obnażając swoje małe kły. Energicznie oddała uścisk. - Miło mi cię poznać. Jak na razie. - Mrugnęła porozumiewawczo. - Nie ma się co spinać - dodała. - Wszyscy jedziemy na tym samym wózku. - Mimo starań o zachowanie dobrego nastawienia, westchnęła jednak.
Tropiciel nie zwrócił uwagi na niecodzienny uśmiech Debry. Nie znał się na anatomii istot z powierzchni, toteż nie zauważył w tym nic dziwnego.
- Już niedługo zejdziemy z tego wózka. Niech tylko któryś z tych siłaczy pomoże zlamać mi to badziewie!
- Powodzenia życzę - Debra zerknęła na dzierżony przez elfa czyszczak. -Oby ci się udało to coś przemycić. Znasz się trochę na pająkach? - zapytała po chwili.
- Wiem wystarczająco, by je skutecznie dziabnąć - odpowiedział z uśmiechem. - Czemu pytasz?
- Widziałam wśród śmieci coś, co przypominało martwe sztuki, jak puste skorupki. - Wykrzywiła usta w obrzydzeniu. - Też to zauważyłeś? Co to było? - zapytała. - Ejże! - Nagle coś odwróciło jej uwagę od edukowania się w zakresie anatomii ośmionogów. - Co im odbiło?! - Zapytała, widząc szamotaninę i małe zbiegowisko wokół trójki współwięźniów. Pytanie było z gatunku raczej tych retorycznych, bowiem trudno byłoby oczekiwać odpowiedzi od Shaz’zara.
 
__________________
Ash nazg durbatuluk,
Ash nazg gimbatul,
Ash nazg thrakatuluk,
Agh burzum-ishi krimpatul!
Barthirin jest offline