Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2013, 23:53   #111
Cybvep
 
Cybvep's Avatar
 
Reputacja: 1 Cybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwuCybvep jest godny podziwu
Felix nawet nie obejrzał się za hakerką. Po prostu sam wszedł do wozu. Wolałby nie wracać do wydarzeń ostatniej nocy, choć odniosił wrażenie, że będą się za nim ciągnęły jeszcze długo. Tymczasem skupił się na kierowaniu.

Atmosfera w okolicy wyraźnie się zagęszczała. Tym razem nie chodziło o ślady po walce frakcji, ale takie czyste politykowanie. Transparenty z mordą Murzyna-giganta, Obdama jakiegośtam, były widoczne wszędzie, a ta zgraja, która się zbierała na placu, to zapewne miał być komitet powitalny. Wyglądało to prawie jak wiec wyborczy. Taki somalijski, oczywiście, ale to nadal zdarzenie wręcz niepasujące do tego, co widzieli w tym mieście wcześniej. Zresztą, wszystko w tej strefie wydawało się nieco... inne. Zupełnie jakby ktoś kupił dzikusom parę nowoczesnych zabawek i bawił się w wprowadzanie pseudo-cywilizacji. Praktycznym efektem tego zbiorowiska mógł być znacznie utrudniony powrót, a Fox ciągle miał w pamięci ten ostatni raz, gdy hołota zgromadziła się wokół kryjówki wykorzystywanej przez ich grupę. Jeszcze się okaże, czy tutejsi włodarze potrafią zapewnić porządek w swojej strefie. Skoro miał się pojawić "Prezydent" tego miejsca (bo państwem to Somalię nazwać trudno), to motywację powinni mieć. W takiej sytuacji nie dziwią też te dokładne przeszukania na granicy stref. Arabowie z pewnością chętnie podrzuciliby tu jakąś bombkę.

Do meczetu było blisko, Val wysiadła więc dość szybko. Drugi punkt był znacznie bardziej odległy, zatem trwało to dłużej. Na miejscu zastali spory magazyn. Co ciekawsze, raczej słabo strzeżony. Tylko jeden typek na dachu, który widzi ich bezpośrednio? Braki w ludziach, podpucha czy może magazyn nie był wcale zbyt istotnym obiektem? Trudno powiedzieć. Nazwa firmy brzmiała jednak znajomo, więc Raver nie sądził, by Blue popełniła jakiś błąd. Zresztą, jak dotąd nie myliła się praktycznie wcale. Trzeba było przyznać, że znała się na swojej robocie... i jak na cywila, była stosunkowo mało problematyczna.

Mundurowy w zasięgu wzroku był co prawda jeden, ale ze względu na otwarty teren wokół magazynu trudno było uniknąć jego wzroku. Podczas gdy hakerka mocowała się z zamkiem, Fox przyglądał się czarnuchowi.
- Coś mruczy przez radio. Może chodzić o wsparcie.
Z zamkiem poszło łatwo. Chyba nawet za łatwo. Po chwili słowa Blue wyjaśniły wszystko. "Ktoś był tu przed nami. Było otwarte." Konkurencja?

Felix zaczął rozglądać się po biurze, choć nie odchodził za daleko od wejścia i okien, podczas gdy Kane poszedł zbadać drugie pomieszczenie, a hakerka podpinała sprzęt. Wokół same śmieci. Na zewnątrz jednak ten w mundurze ciągle nawijał przez radio.
- Czekać? - Raver spytał się przez komunikator. - Nawet jak mundurowy ściągnie posiłki, w tych warunkach trudno będzie im nas dorwać. Gorzej z wyjściem.
Kane odpowiedział natychmiast.
- Czekamy. Tyle ile możemy.

Niestety wyglądało to coraz gorzej. Minęły może trzy minuty, gdy Fox dostrzegł jadącego w kierunku magazynu jeepa.
- Jeep z kilkoma mundurowymi w polu widzenia. Jest okazja. Strzelać?
Znowu jednak dostał polecenie, by czekać. Raver coś zamruczał pod nosem, nie kontrolując tego. Chciał jeszcze coś dodać, ale ostatecznie milczał. Miał wrażenie, że właśnie oddają inicjatywę. Pewnie, strzelanina w strefie rządowych byłaby im teraz wybitnie nie na rękę, ale będą na gorszej pozycji, gdy tamci podjadą blisko, a przecież nie jadą się tak po prostu przywitać. Może puszczą ich, gdy zobaczą opaski, ale Felix nie wierzył, że skończy się na słowach. Ponieważ nie było czasu na dyskusję, odwrócił się na pięcie i potruchtał do hali. W pierwszej kolejności miał zamiar sprawdzić ciężarówkę. Przydałby się jakiś środek transportu, którego w razie czego mogliby użyć w ewakuacji. Kontenery to bonus, na który może nie starczyć czasu.
 

Ostatnio edytowane przez Cybvep : 16-09-2013 o 23:55.
Cybvep jest offline