Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2007, 22:52   #19
rudaad
 
rudaad's Avatar
 
Reputacja: 1 rudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputację
Dziękuję Milly, że jeszcze są tacy idealiści (jak to LMGray określił) wśród nas RPG-owców jak - ja, czy ty

1.LMGray, czy MG-mowie faktycznie zawsze wybierają najbardziej doświadczonych graczy do swoich sesji ? Bardzo wątpię.. Gdyby tak było, prawdopodobnie już dawno bym nie pisała nic na tym forum.. A i pewnie na żadnym innym.. Bo Milly i Yarot wzieli mnie do SLND pare dni po zarejestrowaniu się, nie znając mnie, mojego stylu pisania i praktycznie nic o mnie nie widząc, a wtedy była to moja pierwsza w życiu sesja forumowa.. To - et primo.
Et secundo- Sami nowi MG tworzą sesje dla nowych graczy..
A co ważniejsze znalazła się jeszcze jedna grupa ludzi z forum, która organizuje na LI warsztaty dla początkujących graczy.. Więc nie mam pojęcia czego dotyczy twój zarzut???

2. Czy najważniejsze są dobre chęci?? - Tak są.. Bo ja Ci powiem tak - pierwszy raz z RPG spotkałam się na konwencie, który organizowali moi przyjaciele pare lat temu. Poszłam tam nie mając kompletnie żadnego pojęcia o żadnym sytemie, zagrałam tam w pare naprawdę fajnych sesji, a ludzie byli na tyle uprzejmi, że potrafili objaśnić mi specyfike świata Wilkołaka Apokalipsy w 10 min przed samą sesją i sprawić bym doskonale się bawiła na LARPie... A wszyscy tam byli takimi "wyjadaczami"..
Następnie dowiedziałam się po dłuższym czasie, że Bortasz MG-muje i zaczęłam u niego grać.. Trwało to dość długo, ale miało swój specyficzny klimat.. Później wszyscy pokończyliśmy szkoły i powyprowadzaliśmy się...
A więc zawitałam na LI gdzie poznałam zupełnie profesjonalnych graczy i MG.. Takich jak Lhianki, Kutaki, Yaroty, Redki, Fisty.. i dopiero na Zlocie Toruńskim, który organizowałam miałam okazję zagrać w profesjonalną sesję z profesjonalnymi graczami, mając juz jako takie pojęcia o RPG. I szczerze moge powiedzieć, żę bawiłąm się tak samo dobrze jak z każdą inną ekipą RPGową z którą wcześniej grałam.. Pytanie dlaczego ? Bo poprostu lubiłam tych ludzi i robiłam wszystko by dobrze się bawić na sesji.

3. Nie jestem idealistką.. Ja poprostu myślałam, że każdy kto gra w RPG ma takie same podejście jak ja - Chce się bawić..
A jeśli tak ja Milly napisała ludzie wolą wytłuc troszkę potworków i nie tworząć głębsze postacie- to jest ich styl gry i skoro to lubią, to dlaczego mamy uważać ich za gorszych? Ja nie wiedzę nic złego w prowadzeniu sesji w róznych klimatach i konwencjach.. Mogę grać w Mc'Donaldzie, mogę grac w ruinach murów obronnych starch fortyfikacji.. Mogę grać z każdym kto lubi podobny styl gry co ja, niezależnie od tego czy ma doświadczenie, czy nie..

I twoje argumenty wydają mi się odrobine absurdalne i nieprzemyślane.. Tudzież oparte tylko i wyłącznie na twoich gustach i życiowych doświadczeniach. A ja staram się patrzeć na wszystko z szerszej perspektywy..

P.S. Co do twojego ostatniego postu.. Redka tak napisała w rekrutacji, ale sama próbuje obecnie jednego z nowych userów LI, że tak dziwnie się wyraże "uświadomić" RPG-owo.. I przekonać, do grania..
A przedewszystkim, to wyrwałeś jedno zdanie z kontekstu, bo nie chodziło o niechęć MG do nowych graczy, a o sam problem ze znajomością systemu.. I znajomością systemu przez MG.. Nie rób więcej takich rzeczy.. A całość brzmiała tak :

"Jeśli więc dopiero zaczynasz swoją przygodę z forumowym lub zwykłym RPG nawet nie pytaj czy możesz zagrać - odpowiedź brzmi nie.
Wiem, to okrutne, ale sama nie znam zasad na tyle by je dobrze wytłumaczyć zupełnie początkującemu "
 
__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."
rudaad jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem