Jack
Odwracam się w stronę Anastazji-Na pewno chcesz wiedzieć co tam jest? Mogę sprawdzić... ale nie wiem czy jest to konieczne. Pewnie juz szczury zrobiły swoje.Chyba ,że nie trupa szukamy...w końcu kanały mogły posłużyć do ucieczki.- ostrzepuję płaszcz i wzdrygam się na samą myśl o zejściu w dół. Chyba lepsze jest sprawdzenie wszystkich możliwości niż utknięcie w miejscu...-spoglądam na towarzyszki po czym szczelniej obwijam plaszcz wokół siebie... Czekajcie na mnie.-rzucam przez ramię po czym ponownie schylam się nad kanalizacją... Nagle daje się zauważyć, że moje oczy stają się... kocie. Jeśli nadal nic nie dostrzegam szukam jakiejś drabinki by zejść w dół.
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |