Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2013, 15:25   #221
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Galvin stał trochę zdezorientowany, bo praktycznie nie musiał nic robić. Strzały i bełty posypały się, wojownicy rzucili do walki i bestia była już zasiekana, a dzieciaki bezpieczne. O dziwo Sioban i Fernando absolutnie się nie przejęli faktem że potężnie oberwali od bestii. Wszyscy byli skupieni na dzieciach, a Lotar i Youviel przejmowali się bełtem wystającym z, bądź co bądź, chudego tyłka elfki.

Machnięciem ręki skomentował tą sytuację piwowar i włożył topór za pas po czym podszedł do reszty. Już trwało przesłuchanie i radzenie co z dzieciakami. Oczywiście dla części lepiej było pozbyć się dzieci z grupy czym prędzej... może nie lepiej, ale wygodniej. Dla innych oczywiste było że lepiej się nie rozdzielać...

W końcu postanowił że porozmawia z dziećmi sam i zobaczy jak dobrze rozumieją w jakiej są sytuacji. Był twardy i rozumiał, że każde wyjście jest złe, bo u ich spotka wiele niebezpieczeństw, a byle wioska zrobi z nich sieroty i włóczęgów.
 
Stalowy jest offline