Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2013, 15:21   #21
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Nico coraz bardziej nabierał wściekłości w płuca kiedy słyszał jakie siły dobrały im się do ogona. Aura Yuda oszczędziła mu życie, ale służby bezpieczeństwa nie odpuściły już tak łatwo. Straż Wolności, najgorsze szumowiny , które jeszcze na Tucanie zabrały mu sporo ziomków. Słyszał o koszmarach do jakich dochodziło w tajnych pokojach, ot tak dla samego rytuału łamania schwytanego. Wiele poddawało się na samym początku. On nie miał nawet za wiele do powiedzenia. Takie mendy wchodzące do gry znaczyły jednak o wielkim rozgłosie całej akcji. Ciała Leedsa i Jackiego już pewnie zostały zidentyfikowane, choć po fakcie ostatnie chłodne trzy miesiące kiedy się zebrali spędzili w większości w kryjówce. To właśnie Młodziak był osobą z którą Chris wychodził zabawić się na mieście. Teraz nie mieli funduszy, ale coraz bardziej dochodziło do świadomości jak bardzo muszą zwiewać z globu.

Nico zaczął już wyjmować przewody z swojego ciała, kamera za chwilę mogła się włączyć. Całkiem jeszcze kotłowało mu się w łbie a ciało choć przytłumione lekami nadal bolało. Musiał się też odlać. Wstał powoli z szpitalnego łóżka i trzymał się ściany , by nie upaść. Po chwili jednak niepewne uczucie znikło. Poczuł wolę działania.

-Młody mam nadzieję , że wziąłeś mi zastępcze ciuchy. Przecież nie wypierdolę w tej sukieneczce. W każdym razie wybierzemy drogę przez ogród. Liczę , że dobrze ją sprawdziłeś.

Nico miał do Connego sporo pytań. Chciał dowiedzieć się jak z jego klamką oraz czy ma jakieś większe plany. Niestety chłopak, może przez nadmiar trawki ciężko organizował swoje myśli. Dawało to Chrisowi pozycję przywódczą, ale czasem potrzebował też samodzielnego myślenia kompana. W każdym razie w tej chwili gość już po raz drugi ratował mu życie. Nie mógł na niego narzekać.
 
Pinn jest offline