Sir Reginaldowi nie podobał się sposób w jaki przyjął ich kasztelan. Nie żeby był nie miły czy niegrzeczny, ale kwestia była taka że groził im śmiercią. - Nie podoba mi się to - zwrócił się do towarzystwa - mam dziwne przeczucie, że ktoś tu chce się zabawić naszym kosztem. Lepiej trzymajmy się razem, jak przetrwamy noc to może uda nam się stąd wyrwać.
Reginald spojrzał przez okno, ale zmrok już zapadł. Ciekawe jakież to atrakcje przygotowali gospodarze na dzisiejszy wieczór. |