Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2013, 18:43   #235
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Pewnie słucha ich marudzenia... dopiero się dzieciaki opamiętają jak Dirk się przewróci na środku drogi i nie będzie miał sił wstać. - stwierdził ponuro Galvin zagadany przez współplemieńca.
Chociaż? Może to i było lepiej dla samego Dirka? Jeżeli dotrwa do miasta, zdołają pewnie mu pomóc, a i dzieciaki będą bezpieczne.
Jeżeli zaś nie dotrze... będą mieli na sumieniu nie tylko jego ale również i dzieci, chociaż te powinny sobie poradzić...

***

Piwowar zasłonił usta i nos rękawem, coby nie wydychać oparu. O ile do masakrowania zielonych był przyzwyczajony o tyle ludobójstwa to były dla rzemieślnika widoki... porażające.

Posypały się słowa i stwierdzenia. Najbardziej jednak Galvina uderzyło nie obawa przed czarami... najbardziej go uderzyło, że mogło być to działanie Inkwizycji. Zaraz jednak przypomniał sobie że przecież ostatnio wciąż padał deszcz, więc nie było szans, aby wieś od tak spłonęła. To musiały być jednak czary... a jak takie coś to tylko...

Oko na szyi. Czy chodzi o talizman? Czarnoksiężnik? Choasyta... najlepsze miejsce... miejsce poza prawem...

- Aby wytropić kogokolwiek trzeba mieć jakiś ślad. Póki co lepiej będzie jeżeli ruszymy tam gdzie powinniśmy się znaleźć... kto wie może będziemy po drodze mogli... - krasnolud nie dopowiedział tylko zakaszlał i wyjął z tobołów kawał szmaty, który owinął wokół twarzy.
 
Stalowy jest offline