(Dokończenie postu Kaworu z gg)
Syk zaskowyczał
- [i] Po ssschodach [/i[ - powiedział wijąc się w bólu
Eddard wbiegł na górę i otworzył drzwi. Zobaczył młodego człowieka w białym kilcie trzymającego w rękach krzesło. Zamachnął się nim na chimerę, ale detektywi udało się uniknąć ciosu i postrzelił lekarza w brzu. Ten zwalił sie na podłogę brocząc krwią
- Zawiodłem... nie uratowałem jej przed wami...
- Kogo nie uratowałeś? Gdzie prezydent? - zawołał groźnie detektyw. Lekarz wskazał głową za siebie. W głębi pomieszczenia na lekarskim łóżku leżała na brzuchu i podpięta do kroplówki leżała Riza Hawkeye. Oddychała ciężko, a jej plecy były nagie. Lekko zaróżowiona skóra pozbawiona była tatuażu i blizn.
- Myślałem, że nadchodzi odsiecz... zawiodłem - zakrztusił się krwią
- Samuel! - zawołał detektyw. Jego czułe nozdrza poczuły zapach homunkulusa i inny, który sprawił, że obnażył zęby i zawarczał. Był bardziej niż trupi... przypominający skazę na rzeczywistości.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |