Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-09-2013, 16:41   #206
Szamexus
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
Lonia bez słowa stanęła przy Beniaminku.

Dotarli, dzięki Bogu dotarli. Wszyscy w komplecie, wierzył, że tak jak powiedział, Beniaminek zdoła w jednym kawałku dołączyć do grupy. Doktorek wyciągnął związanego Niemca z auta i z pomocą Loni zabrali go do wnętrza budynku.
Czuł się odpowiedzialny za ten jeden jedyny strzał. Strzał który odebrał życie młodemu SS-manowi, narobił hałasu i tym samym naraził grupę na … mogło się to skończyć inaczej, pomyślał. Zanim Sprzęgło i Skrzydło wrócili, w trakcie “oprawiania” von Thorna odezwał się do Loni:
- Przepraszam, cholera - podniósł głos- nie wytrzymałem napięcia … - powinienem był zaczekać ..
To była jej kamienica i jej sąsiedzi. Jeśli jednak Ludwika miała jakieś wyrzuty sumienia z powodu niebezpieczeństwa jakie sprowadziła pod ich dach to ich nie okazała.
- Po prostu o tym nie myśl - poklepała Doktorka po ramieniu.
Potem Zygmunt stał przy oknie i wyglądał za dowódcą. Im robiło się później tym bardziej czuł ściskający się żołądek.

***

Doktorek słuchał z uwagą słów Beniaminka. Niewiele ulgi przyniosły mu publiczne sformułowania o powodzeniu akcji, choć rzeczywiście ofiar nie było .. ale będą, pomyślał o mężczyźnie który przez uchylone drzwi odzywał się do Loni, gdy on ciągnął vonThorna na dół. Będą … brzmiało w głowie młodego żołnierza …

- To może się przydać - sięgnął do kieszeni po małe zawiniątko. - Skopolamina, mieliśmy ją użyć w hotelu ale może być przydatna bardziej nawet, teraz, tutaj. Wręczył farmaceutyk Loni.

- Pójdę ze Skrzydłem … Wybór wydawał mu się oczywisty, ze względu na fakt, że zajmował się już tą sprawą. Starał się nie pokazać tego, że się boi, że jest zmęczony. To znowu “wyjście na ulicę”, znowu akcja z bronią w ręku .. w samym środku gniazda os. Podszedł do Skrzydła i przysiadła na jakiejś skrzyni. Wpatrywał się w Lonię … i przyszły myśli o nieobecnych o Stryju i Tuni. Gdzie są, czy żyją … nie zorientował się, że był nieobecny. Zmęczenie dawało znać o sobie.
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"
Szamexus jest offline