Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-09-2013, 20:16   #93
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Karl bez słowa opłacił kamieniarza dając nie pięć lecz osiem Karli podkreślając, że najlepiej by było, gdyby nagrobek był wykonany wedle tradycji khazackiej. Coś co ze względu na bliskość twierdzy brodatego ludu powinno być znane rzemieślnikowi, na co zresztą miał nadzieję.

Kiedy dotarli do karczmy nie zwlekając udał się do karczmarza. Niepocieszny humor niczym szara chmura otaczał go nawet wtedy kiedy składał zamówienie u karczmarza. Zwycięstwo nad bandą orków i goblinów, choć małe i okupione śmiercią ich towarzysza któremu nie był w stanie pomóc, zasługiwało na uczczenie, a śmierć Korgana na godną stypę. Może go nie znał najlepiej, ot, te dni, ale był honorowych i walecznym krasnolodem. Zabójcą? Być może, ale umarł godnie i z honorem tak jak na wojownika przystało.

Na ławę którą zajęli powrócił z gorzałą. Niedługo miały zjawić się dania, godne zwycięzców i alkohol, jeszcze więcej gorzały i ciemne jęczmienne piwo w ilości dostatecznej by spić nie tylko ich samych, ale i co najmniej pół karczmy z groszem w trupa. Choć nie raz widział śmierć na własne oczy i nie raz dane mu było pić zdrowie zmarłych, to pamiętając ostatnie spotkanie z Bogami... nie mógł myśleć, że widać Korgana, towarzysza ich wcześniej niż zdawało się to potrzebne i słuszne oni wezwali. Najpewniej teraz, siedział w Wielkiej Hali i pił zdrowie wojowników, tych którzy jeszcze ostatnim tchnieniem w walce broń w dłoni dzierżąc będą potem kołatać do Wrót Morra by pić za bitwy wygrane i te które dane im jeszcze będzie stoczyć.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline