Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2007, 20:40   #63
Harv
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Zbigniew Kozon
Zombi nawet za życia nie był zbyt dobry w komunikacji interpersonalnej, więc ten stan nie zmienił się zbytnio po jego śmierci. Zignorował niezrozumiałą odpowiedź szkieletu i skupił się na głośnych i wyraźnie wypowiadanych zapowiedziach Ludwiga o przyszłej chwale. Całkiem podobała mu się ta wizja - podbijaliby świat, rządzili nad innymi, mieliby dużo jedzenia i alkoholu.. nie, niestety z tego ostatniego musiałby zrezygnować, skoro jego wątroba uległa takiemu rozkładowi... Za życia bronił prawie cały czas swojego lasu przed "intruzami", czyli innymi myśliwymi, badaczami dzikiej przyrody i wycieczkami szkolnymi. Powoli zaczął myśleć, co by było, gdyby dookoła niego nikt nie był intruzem, a wszystko należało do nich, tych hajnzejugent, jak szkielet to nazwał.

Aż dziwne, że taki stary, a taki naiwny... Zapowiadał się na niezłą ulewę, z tego, co Zbigniew wiedział o meteorologii praktycznej.

Dobra, ponie ofiserze! Bedem doprym kanibalem!! Najlepsiejszym kanibalem, jakiego kiedykolwiek miałeś!! - nie miał pojęcia co to słowo znaczy, ale brzmiało poważnie.

A tyraz chodzimy do tego Niemca, co ten wyszynk prowadził!! Ucieszy siem jak pobratymca spotka! Łeb Zbigniewa dalej puslował boleśnie, ale już nie tak natarczywie.
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline