Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2013, 18:55   #240
Jaracz
 
Jaracz's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputację
Wolfowi podjęcie decyzji nie zajęło długo.

- Zostać na miejscach - warknął widząc zgubę nadciągającą na wioskę - W tył. Przeczekamy. Kto pójdzie im na pomoc, pójdzie sam.

Był zmęczony. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wszyscy potrzebują schronienia, odpoczynku i ciepłej strawy. Nie był jednak idealistą i wiedział, że związanie się walką z zielonymi bestiami skończy się w najlepszym przypadku kolejnymi ranami wśród drużynników. Kolejnym wytraceniem sił. W najgorszym przypadku, przyjdzie im kopać komuś grób.

Głęboko w duchu miał nadzieję, że wszyscy usłuchają. Prawie udało mu się udało. Wysłuchał Helva. Nie było problemu z wtrąceniem się między jego słowa, zanim ten jeszcze uszedł w stronę wioski. Khazad stanowczo długo mówił.

- Wiele khazadzkiej i ludzkiej juchy popłynie jak nie wykonamy zadania - warknął szybko - Możemy potrzebować każdej pary rąk przy strażnicy. Sprawnej i zdrowej pary rąk. Orkowie zajmą strażnicę, będą mieli pole wypadowe na więcej takich rajdów. Pójdziesz tam - wskazał wioskę - a spieprzysz misję.

Miał nadzieję, że usłucha. Nie w smak mu było patrzeć jak orkowie mordują wieśniaków, ale potrzebował wiedzieć gdzie ewentualnie się udadzą po rajdzie. Zamierzał zostać tu jako obserwator, a resztę odesłać w tył. Gdy orkowie pójdą, będzie można rozpalić ognisko, zbudować prowizoryczne szałasy, lub nawet przespać się w wiosce. Wolał spać wśród trupów niż na deszczu.

Najpierw jednak musiał dołożyć wszelkich starań, by utrzymać drużynę w całości i przy życiu.
 

Ostatnio edytowane przez Jaracz : 01-10-2013 o 19:32.
Jaracz jest offline