Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2013, 21:31   #434
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kiti;
Czy komuś trzeba tłumaczyć, że wilk próbujący kamieniem ogłuszyć kilkumetrowego węża = porażka...?

Dirith;
Podobno elfy zawsze wiedzą że ktoś zbliża się do ich miasta. Podobnie, elfy mawiają, że zaatakowanie drowa w podmroku to absolutnie najgłupsza rzecz, na jaką można się odważyć. Wąż sądził zapewne, że element zaskoczenia jest po jego stronie. Miałeś jednak zdecydowanie czulszy słuch od niego i w porę dosłyszałeś skrzypienie na dachu. Wąż prawdopodobnie przywykł do łatwego obiadu w okolicy, zapewne wilczyca i ty sam byliście wielkości przekąski węża. Łatwo połknął haczyk i po chwili już tańczył, jak mu zagrałeś. Wyczucie momentu, idealna okazja, jeden ostry zamach i gwałtowne, silne cięcie. Łeb węża z plaśnięciem odbił się od ściany budynku i poturlał się po ziemi. Ciało węża, drgając jeszcze, zwinęło się u twoich stóp. No to po problemie. Szybko, cicho i skutecznie. Nawet nie zdążyłeś się spocić!

Najwyraźniej drobna rozgrzewka z Irrlynem i powrót do pomroku dobrze wpłynęły na kondycję Diritha. Gładko poszło. Zadziwiające że miasto dało się nabrać na fajerwerki kleryka. Co jednak niepokojące, zdało się wam, że mieszkańcy miasta nie są aż tak głupi, a ich masowo wzrastające zainteresowanie tunelem dokąd „poszły” fajerwerki może wynikać z czegoś innego… Zdało się wam, że tam faktycznie coś jest. Być może zainteresowali się stworzeniami, które „uleczone”, zaczęły świecić, a potem przestały. Ale dlaczego miasto miałoby być aż tak poruszone widokiem pospolitych tu stworzeń? Coś było nie tak. Miejscowi odnaleźli coś w miejscu wskazanym przez fajerwerki, podejrzewaliście. Być Może Irrlyn wrócił….? Bloodclaw? Raczej się tam nie wcisnął… Cokolwiek to było, zaniepokoiło miasto na tyle, że nadal mieliście czas i doskonałą sposobność by zakraść się do ruin, podczas gdy uwaga miejscowych była zwrócona ku innemu, tajemniczemu najeźdźcy. Po pozbyciu się obślizgłej przeszkody, prześliźnięcie się uliczkami miasta nie sprawiło wam już większego problemu. Byliście czujni, bezszelestni, zwarci i gotowi. Dirith, przywykły do podziemnych miast, bez trudu odnalazł się w roli przewodnika i skrytobójcy, niezauważenie przemykającego wśród mrocznych uliczek, zakrętów, zaułków i melin. Póki oddział zwiadowczy nie dotrze do miasta i póki Obślizgły leży bez głowy, nikt nie powie miastu o drowie i wilczycy. Jak to mówią, jeśli nie wiesz, że w okolicy jest driderr, kątem oka umknie ci owłosiona pajęcza gira znikająca za rogiem. Czy jakoś tak mówią, gah. Tak czy inaczej, akcja infiltracja miasta zakończyła się brawurowym sukcesem, jak dla skrytobójcy i kleryka eeeer przystało.
Ruins - Panoramic by *Blinck on deviantART
Swamp Ruins by *SnakeToast on deviantART
Docieracie do ruin.
Sunken Prison by *jbcasacop on deviantART
Go Hard No Days Off by *k04sk on deviantART
Wyglądają na przerobione niegdyś przez ich nowego właściciela, widać miejscami akcenty drowiej kultury i sztuki, jak chociażby drowie pismo, posągi pająków, zdobienia w kształcie pajęczyn, pokruszone przez czas i wrogów posągi Lolth, pajączycy z elficką głową.
The Sanctuary by *nilTrace on deviantART
Lolth by ~SidharthChaturvedi on deviantART
Widać też charakterystyczne drowie kamienne świeczniki, które niegdyś zasilane magią jarzyły się płomieniem nie raniącym drowich oczu.
Crystal cave by ~YoBarte on deviantART
Widać Irrlyn bardzo chciał przerobić ruiny na swoją twierdzę ale prawdopodobnie nie zdążył, gdyż ruiny w większości niczym nie przypominają budowli drowów. To jednak tym lepiej dla was, wiecie od razu gdzie szukać kolumny z drowim pismem. A przynajmniej gdzie szukać – ruiny są olbrzymie i znalezienie kolumny może zająć sporo czasu, a tymczasem pół miasta zostało zaalarmowane fajerwerkami.
Dungeon Passage by *nilTrace on deviantART
Póki co cały czas coś odwraca ich uwagę od was. Co też dziwne, ruiny są opustoszałe. Wydawałoby się, że miejscowi chętni je zasiedlą, tymczasem zdają się ich unikać. Czyżby posągi pająków nie przypadły im do gustu? Idąc tropem drowiej architektury, znajdujecie resztki ukruszonego miejscami posągu. Jest to posąg drowa, mężczyzny, wojownika. Jest to o tyle dziwne, że drowie miasta zdobione są tysiącami posągów, ale wszystkie to posągi kobiet jako że panuje tam matriarchat. Irrlyn najwyraźniej chciał władać swoim terytorium i nie było w okolicy baby, która wychlastałaby mu tyłek za ten posąg. W okolicy musi znajdować się miejsce w którym Irrlyn mieszkał lub z którego dowodził. Faktycznie elementy pająków i pajęczyn w okolicy są bardzo liczne i całe budynki i pomieszczenia wyglądają na drowie.
A view from end of the world by *eWKn on deviantART
Speed paint by *eWKn on deviantART
Mimo to, ruiny są bardzo obszerne, a do tego, jak to ruiny, zniszczone. Kolumna której poszukujecie może być zasypana tonami gruzu i ziemi, lub zarośnięta mchem i grzybkami tak, że nawet jej nie widać. Wskazówki Irrlyna co do tego jak ją odnaleźć okazują się teraz bezużyteczne. Pora zacząć kopać i zrywać mech z gruzów…. A Może By tak zastosować inną metodę poszukiwania kolumny…?
Nagle zdajecie sobie sprawę, że nie jesteście sami. W zakamarku ruin coś siedzi. Usłyszeliście wyraźnie, jak poruszyło się między gruzami. Jest tam nora utworzona przez zakleszczone a sobie gruzy i kamienne bloki – zmieściłoby się tam spokojnie coś wielkości człowieka. Tak, człowiek wczołgałby się tam, miałby problem y być może z wypełźnięciem. To coś wlazło tam przodem do was i najwyraźniej was obserwuje. Nie widzicie co to, wcisnęło się w głąb nory, musielibyście tam zajrzeć. A być Może to nie najlepszy pomysł w tym momencie…
* * *
- Co to jest?!
We Insist by *Tatchit on deviantART
Spojrzeli w dół.
bloody bone by ~lmurphy06 on deviantART
A potem w górę.
The Devil's Boneyard by *Serphire on deviantART
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline