Wstał z kolan elfa i znów usiadła na stole. - Zgłodniałam - zaczęła się opychać wszystkim, co było na stole. - No... - mówiła przeżuwając kęsy - to idziemy do tego Calimportu. - zakrztusiła się, kichnęła i opluła maga. - No bo ja się za bogami uganiać nie będę. Na koniec beknęła przeciągle. Chyba jeszcze bła wstawiona.
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający.
Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |