Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2013, 16:51   #30
Glyswen
 
Glyswen's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodzeGlyswen jest na bardzo dobrej drodze
Strzała niepewnie wylądowała tuż u stóp Ragnara, wywołując przy tym dreszcze na jego ciele. Pamiętał bowiem opowieści starego Magnusona o tym, jak jaki chojrak z północy, podczas jednej z bitew został ledwo raniony w nogę. Ponoć wielki był jak dąb i silny niczym niedźwiedź. Nikt nie mógł mu sprostać w boju. Mimo to wrócił do ziemi, gdy jego drobna rana, a później cała kończyna zaczęły gnić.

Strach pomyśleć co może uczynić strzała. Nawet bez grotu.

Mimo woli, młodzieniec podkulił nogi, po czym przysiadł na zadzie, szczelnie otulając się płaszczem.

Rzut oka na nieznajomych wystarczył, by całkowicie odechciało mu się walczyć. Trzech rosłych chłopa z żelazną bronią. I to paskudną bronią. Widział nieraz rany z tego rodzaju oręża. Były poszarpne, ogromne i cholernie ciężko się goiły. Do tego dochodzą złamania...

Ragnar nie posiadał przy sobie niczego do samoobrony, bowiem zostawił łuk i włócznie zawinięte w skóry pod drzewem.
Zaklął w myślach, pomimo niechęci do walki z nieznajomymi.

-Dobrze gada. - Ragnar wskazał podbródkiem siostrę. - My nie chcieli nikogo obrazić. Peeee... - Począł intensywnie mielić ozorem, najwyraźniej szukając właściwego słowa. - Peeeraaa... Pertrrraa... eee... jesteście głodni?
 

Ostatnio edytowane przez Glyswen : 02-10-2013 o 16:53.
Glyswen jest offline