- Nie żebym nie chciał ratować i pomagać ale nie za dużo ich przypadkiem Wolf... ?
Pytanie było natury czysto ciekawskiej czy rejtorycznej jak mawiali uczeni i Bernhard nie spodziewał się odpowiedzi. Podreptał za pozostałymi trzymając dystans i zaczął wybierać sobie cel starając się ocenić szybkość ruchu zwierza by później lepiej i sprawniej celować.
Kiedy osiągnął odległość pozwalając na strzał zatrzymał się, przymierzył i wystrzelił w jedną z poczwar na których jechali jeźdźcy orków. Dystans daje taką przewagę, że można strzelić kilkakrotnie i to właśnie dawało nadzieję Bernhardowi, że wyżyje. Jeśli któryś w wrogów za bardzo się zbliży zawsze pod ręką jest bolas który celnie rzucony zatrzyma każdego wroga. |