Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2013, 01:25   #109
Cohen
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Chaos, jaki zapanował w hulkowym przybytku, gdy nowi akolici kultu równouprawnienia ras wzięli się do roboty, spokojnie mógł konkurować z tym pierwotnym, panującym, gdy bogowie tworzyli świat.
Czy też świat wyłonił się z owego chaosu sam, jak twierdziła pewna, modna ostatnio, heretycka sekta.
Pomińmy jednak kosmogoniczne spory, by skupić się na tu i teraz.

Owain, skrywszy się za przewróconym stołem, ostrzeliwał z kuszy najemników z antresoli, których wywabił z ukrycia Siegfried, a którzy najwyraźniej mieli na tyle rozumu, by wykorzystać utratę zaskoczenia, impetu i kontroli nad cholernym płonącym robalem przez napastników, na przegrupowanie się i danie odporu wrażym siłom.
Owain nie miał zamiaru czekać na efekty poskramiających działań druida, nie udzielał mu też dużego kredytu zaufania w kwestii tej umiejętności.
Załadował kuszę, dobył miecza i czmychnął skulony ze swej kryjówki, kierując się w stronę baru.
Wskoczył na kontuar i strzelił w pierwszego, którego dostrzegł. Potem odrzucił kuszę, porwał taboret, który jakoś się ostał i wpadł między resztę, tnąc i siekając mieczem oraz napieprzając stołkiem.
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"

Ostatnio edytowane przez Cohen : 06-10-2013 o 23:30.
Cohen jest offline