Czarodziej uśmiechnął się - Widzę, że nie tylko do Androgara mamy podobny stosunek - rzucił przelotne spojrzenie na Lilly, w momencie kiedy był pewny, że ona sama tego nie zauważy - Jeśli Ci się "to" uda - Rezist miał nadzieję, że drow jest wyczulony na drobne sugestie - będę zmuszony uwierzyć w Twój wrodzony urok i głądką mowę... - uśmiech samoczynnie pojawił się na jego twarzy pod koniec tej wypowiedzi. Następnie zwrócił swoją twarz w stronę kapłana - Logan dobrze wiedzieć, że wybierasz się z nami. Pozostaje jeszcze tylko gnom, który się nie zadeklarował...
Mag zamilknął na chwilę chowając to, co nie zostało zjedzone przez gości, a gdy znalazł się niedaleko Lilly rzekł jeszcze z najpodlejszym uśmiechem na jaki się zdobył: - Lilly... ów brzydki mag jest jedyną osobą, która jest w stanie wyprowadzić was z tych podziemi.
__________________ "Nie ważne co masz, ale jak to zdobyłeś" Terry Pratchett |