Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2013, 16:17   #15
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Rok 46

Wielu rozpaczało po śmierci tihara Malaga Malag’azaga Trigonida. Pogrzeb odbył się z wielkim przepychem, a ciało nieodżałowanego władcy spoczęło w krypcie przy zamku. Wokół miejsce spoczynku jego ciała rozstawiono świece i ołtarz ofiarny. Złożono wiele ofiar we faunie i florze. Rytualnie zabito również imminitę na wyraźną prośbę następcy – Tataca. Wierzył on, że brudna krew niewolnika oczyści drogę ojca do natury. Rytuały i żałoba trwały przez całą koniunkcję. Odszedł wielki, niezastąpiony wódz.



Jednocześnie po żałobie nastąpiła koniunkcja radości. Umarł tihar, niech żyje tihar! Syn zmarłego Malaga – Tatac Malag’azag Trigonid objął władzę. Na początek trzeba było dochować tradycji – Tatac zjadł mózg ojca popijając go jego krwią. Pierwsza rzecz miała dać mu ojcowską mądrość, a druga miała być krwią legendarnego Trygona, przekazywaną z pokolenia na pokolenia tym właśnie rytuałem.

Przez obrzędy sprawa ruin zdążyła trochę stracić na priorytecie. Jednak nowy tihar chciał pokazać, ze nikt mu nie będzie mówił jak rządzić krajem. Tatac pozwolił szamanom na czteroletnie badania, po których miał otrzymać wyniki ich prac. Zapytał też summoreptantycznego patriarchę dlaczego jego bogowie pożerają swych wiernych. Duchowny stwierdził, że to przez bezczelność Dreaghai, którzy śmieją wchodzić na boskie terytorium.

Nowy tihar był dla wielu summoreptantystów nadzieją na zwiększenie wpływów ich wyznania. Jednak okazało się na odwrót. Tatac był zagorzałym fanatykiem starej wiary. Jego decyzją urząd miał oferować darmowych imminitów za powrót do starej wiary. Wydał też rozkaz mówiący o zakazie obejmowania stanowisk państwowych przez summoreptantystów. Ci, którzy wyznawali tę religię, a już wcześniej obejmowali funkcje państwowe zostali zwolnieni.

Pierwsza decyzja nie przyniosła wyraźnych skutków, natomiast druga spotkała się z niepokojem społeczeństwa, często interweniowało wojsko i dochodziło do krwawych sądów. Wreszcie patriarcha nowej wiary przybył błagać tihara o uchylenie rozkazu. Ten łaskawie zgodził się nie tyle wycofać rozkaz, co go zawiesić.

Rok 50

Szamani zdołali zbadać już połowę kompleksu. Wyczuli potężną magię, ściany byli pokryte tajemniczymi rzeźbami i malowidłami. Znaleziono dziwne przedmioty mieniące się kolorami tęczy. Poprosili Tataca o możliwość przedłużenia prac i oddział żołnierzy do ochrony. Tihar łaskawie przystał na ich propozycję i zaczął uspokajać persony chcące zagarnąć kamień.

Tihar próbował połączyć za pomocą patriarchów starą i nową wiarę, ale wrodzy wobec siebie szamani stanowczo odmówili. Wkrótce Tatac nakazał budowę drogi do ruin i sam się tam udał. Wrażenie, jakie zrobiły na nim budowle było nie do opisania. Na rysunkach były dziwne, wysokie istoty o płaskich twarzach, które latały na dinozaurach. Ta wizja zafascynowała Tataca, malowidłom przedstawiającym te sceny przyglądał się najdłużej. Według historii przedstawionej w ruinach obcy przybyli tutaj z innego lądu i walczyli z dinozaurami do czasu, aż je ujarzmili. W obrazkowej historii nie było nic, co wyjaśniałoby ich zniknięcie.

Tihar chciał upamiętnić rządy swego ojca i nakazał skomponować o nich pieśń. Jednak wykonanie owej było raczej kiepskie, a instrumenty prymitywne. Tatac porzucił więc ten plan na razie. Rozpoczął zaś nowy projekt: igrzyska. Rozpoczęto budowę areny z trybunami. Co pięć lat miały odbywać się na niej zawody dla imminitów. Były to walki bronią białą na śmierć i życie. Zwycięzca dostawał możliwość wykonania rytuału oczyszczenia, podczas którego oczyszcza swą krew ze skażenia imminity i uwalnia od niewolnictwa siebie oraz swych potomków. Wygrany od razu trafiał też do wojska, jeśli został oczyszczony. Maksymalna liczba śmiałków biorących udział w walkach na śmierć i życie nie mogła przekroczyć 100. Jeśli było więcej chętnych organizowało się eliminacje na zasadzie “do pierwszej krwi”.

Arena zaczęła cieszyć się wielką popularnością, chciano rozszerzenia jej działalności, a do tihara zaczęły trafiać petycje w tej sprawie.

Rok 54

Tihar zaznaczył, że wszystko co znajduje się w dżungli należy do niego, przywłaszczenie sobie czegokolwiek, co się tam znajduje skutkuje biczowaniem i przymusowym oddaniem znalezionego mienia. Tym, którzy nadal głośno protestowali przeciw badaniu ruin wyraźnie dał do zrozumienia, że przeciwstawianie się jego woli to bardzo głupi pomysł. Wydał też oświadczenie ws. igrzysk ze względu na pojawiające się petycje:

Wolni Draeghai mogą występować w oddzielnych igrzyskach w kategoriach: 1 na 1 i 5 na 5. Zawody trwają jednak do poddania się lub do odniesionej rany, choć jeżeli Draeghai zginie na arenie podczas igrzysk jego morderca uniknie kary. Zwycięzca otrzymuje laury i ma prawo do jednego życzenia przed tiharem.

Tatac nakazał szerzyć legendę jakoby jego ojciec miał wstać z grobu, jeśli kraj będzie upadać. Zrobił to, by chociaż tak uczcić swego przodka. Dowiedział się też, że zabicie dinozaura we własnej obronie nie jest uczynkiem niemoralnym wg wiary summoreptantycznej. Szamani mieli za zadanie odkryć z czego powstały malowidła w ruinach, jednak ich próby zakończyły się fiaskiem.

Tajna policja dostała zadanie rozpoczęcia działań dywersyjnych wobec summoreptantyzmu i jego patriarchy. Mieli preparować dowody o nieboskiej naturze wielkich gadów; tworzyć wizerunek rozszalałych bestii żądnych krwi swych wyznawców i twierdzić, że dinozaury to wrogowie, błędne ogniwo w ewolucji przed którym ochronić może tylko zbawcza moc tihara. Tatac obiecał horrendalne nagrody, jeżeli uda się zmniejszyć wpływy summoreptantystów. Prości ludzie woleli jednak widok ogromnych niźli uczonych opowiadań, mimo to wpływy starej wiary przestały maleć. Tihar ustalił też, że 3 na 5 urodzonych imminitów należy się jemu jako podatek.
 
MrKroffin jest offline