Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2007, 23:19   #25
Blackvampire
 
Blackvampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Blackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwu
Magnus Lankdorf

Łowca czarownic siedział patrząc się ciągle w ognisko i ignorując wszystko co się wokól niego dzieje. Trudno było orzec, czy o czymś myśli, czy poprostu lubi patrze się w ogień, bowiem jego twarz była niczym maska, ciągle niezmienna, od pierwszego spotkania z nowymi kompanami. Nagle odezwał się krasnolud mówiący coś o wystawieniu warty i sam zgłaszający się przy tym na ochotnika. Teraz trzeba było tylko wyznaczy kogoś do następnej zmiany. Pomysł wartowania został jednak odsunięty na dalszy plan, kiedy Seifer zaproponował wybranie przywódcy nowej drużyny. Młodzieniec wraz z krasnoludem zagłosowali na arcykapłana, elfka natomiast na rycerza, sam rycerz zaś wstrzymał się od głosu i orzekł, że wrazie czego może ich prowadzic. Wszyscy w oczekiwaniu spojrzeli na Magnusa, ten tylko podniósł powoli głowę, a jego zimne bezuczuciowe spojrzenie przewędrowało po każdej obecnej przy ognisku osobie. W końcu odezwał się spokojnym głosem

-Oddaję swój głos na szanownego arcykapłana Sigmara, wydaje mi się on rozsądnym i odważnym człowiekiem, dodatkowo wspieranym przez swego boga. Teraz zajmijmy się wartą jeśli łaska, pierwszy wartuje krasnolud, ja mogę drugi obją wartę. Mogę razem z naszym krasnoludzkim przyjacielem wartowa po pół nocy, jednak jeśli tylko można, zalecałbym, aby każdy z nas wartował po trochu. Wtedy następnego dnia będziemy każdy z nas będzie na równo wypoczęty.-

Wypowiedziawszy te słowa znów wbił wzrok w płomienie.
 
Blackvampire jest offline