Ren wbiegł do pokoju. Nie miał pojęcia, po co Samuel leczy doktora, który ewidentnie był w zmowie z porywaczami. Stanął w pobliżu łóżka, na którym leżała Riza Mustang. Miecz trzymał lewą ręką, w prawej miał kunai gotowe do rzutu. Wyczuwał homunkulusa gdzieś niedaleko. Miał ochotę gnać za nim. Wiedział jednak jak bardzo niebezpieczne by to było. Poza tym nie na tym polegało jego zadanie. Skoro znaleźli porwaną kobietę, to jego obowiązkiem teraz było ją chronić.
- Samuel, prezydentowa - syknÄ…Å‚.
Sam cały czas rozglądał się po pomieszczeniu, wypatrując zagrożeń, bądź kryjówek, w których mogliby się chować poplecznicy Syka.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy |