Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2013, 11:13   #20
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Jajecznica kusiła niemiłosiernie lecz rozmowa nie sprzyja jedzeniu i przez te parę chwil więcej powietrza przeszło przez usta Otta niż jedzenia. Może udało mu się tylko skubnąć jajka ale przynajmniej pajdę chleba mógł zabrać ze sobą.
Gdy wszyscy zaczęli wychodzić Otto podążył za nimi, lecz na chwilę zatrzymał się przy poduszce aby wydobyć z niej trochę pierza. Kto wie, może ta odrobina puchu jeszcze się do czegoś przyda, a pewien sposób jej wykorzystania już kiełkował w głowie młodzieńca.
Po tej chwili dogonił resztę grupy, kończąc jeść zachowany kawałek chleba.

- No cóż, wybór takiego miejsca na kryjówkę kultystów czy innego tałatajstwa wydaje mi się całkiem logiczny i przemyślany. Stosunkowo dobrze obwarowany budynek na uboczu, brak jakichkolwiek władz w okolicy które mogły by zweryfikować prawdziwość "zakonników", spokój. Znowuż nie tak daleko do szlaku, ale i nie zupełnie blisko. Czegóż chcieć więcej? Na miejscu takich osób nie mógłbym chyba wybrać lepszego umiejscowienia swojej kryjówki, jak i alibi. Wystarczy że ktoś pokaże się w habicie i od razu zostaje obdarzony kredytem zaufania przez lud.
Stwierdził cierpko Otto.

Kolejne elementy układanki dopasowywały się w jego umyśle do dość przerażającego obrazu sytuacji. Ale póki co panował spokój i nawet jeśli był to tylko spokój przed burzą to należało go wykorzystać.

Gdy zobaczył energię aqshy skupiającą się wokół ręki Nikodemusa był już pewny, choć przekonany co do jego "zawodu" był niemal odkąd go zobaczył. Uśmiechnął się lekko, przymykając oczy na chwilę i skupiając umysł na postrzeganiu wiatrów, po raz kolejny dzisiejszego dnia.

"- no co? Oj, nie mówcie iż fakt że jestem magiem jest dla was zaskakujący. Zawód jak każdy inny, jak aptekarz czy strażnik." Gdy Nikodemus wypowiedział te słowa, Otto cicho się zaśmiał.

- A więc nie wypada żebym również nie przedstawił się jak należy. Na imię mam Otto Kalkstein i jestem uczniem szanownej Tradycji Metalu, większość z was powinna znać ją pod nazwą Kolegium Złota. Lekko skłonił się przed pozostałymi.
Gdy się wyprostował skinął jeszcze głową w stronę Nikodemusa.
- Pozdrawiam również kolegę po fachu.

Otto powoli podszedł do ław i stołu żeby im się lepiej przyjrzeć jako że wydawały się jedynymi wartymi uwagi, poza furtą oczywiście, obiektami w najbliższej okolicy.
- Trzeba coś wymyślić i to szybko. Szepnął do siebie pod nosem. Może jasz... Kael niedługo wróci z jakimiś wieściami. Młodzieniec dotknął stołu delikatnie przesuwając opuszkami po jego krawędzi. Jednocześnie przyjrzał się dokładniej trawie otaczającej to miejsce. Nawet jeśli nie ścinana, to powinna być chociaż wydeptana. Stół i ławy stanowiły główny punkt dziedzińca. - A gdzie podziała się studnia? Zaświtało w głowie młodzieńca.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline