Eh, a miałem takie fajne, dalekosiężne plany odnośnie Eryka... No cóż, skoro musisz to psuć...
Nie no, wiesz, że się cieszę z Twego szczęścia, a jak nie, to najpierw przeczytaj komentarze do AAH
Nie będę się powtarzał, dodam więc to, czego tam nie napisałem. Czyli o Twoim mistrzowaniu. Fajnie, że dawałeś nam tak wolną rękę, w ogóle nie czułem obroży na szyi. Fajnie, że byłeś konsekwentny, fajnie, że byłeś tak otwarty na dialogi i dodatkowe pytania, nawet odnośnie samego świata, systemu, czy choćby obecności szyb w oknach
Dobrze się u Ciebie grało, naprawdę dobrze. Sesje Biberhofian zaliczam do tych naprawdę udanych. Chociaż mam nadzieję, że jak wrócisz (a raczej, "kiedy") uda nam się zebrać do kupy i kontynuować
Sajonara po raz drugi.
A co do współgraczy... Dzięki za grę. Ciekawie było również dzięki wam, waszym pomysłom i charakterkom
Se ja eraund.