Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2007, 15:35   #126
Diakonis
 
Reputacja: 1 Diakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znany
- Lilly powiedziałem co o tym myślę. Nie robię to z powodu Rezista i przestańcie pieprzyć że on nas ciągle w jakąś pułapkę prowadzi. Jego osoba nie ma nic do rzeczy. Ważniejsze jest raczej to jak nasz los jest powiązany ze sprawą Akademii. Jeśli uciekniemy, to myślę że nie będzie najlepiej. Zbadajmy sprawę, zobaczmy co ten drugi mag będzie miał do powiedzenia, choć to wszystko wydaje mi się conajmniej śmieszne. Jakieś głupie zadanie, bardzo straszny i zły bóg, wróg osobisty, ratowanie świata, to jest nawet niedorzeczne. Popatrz na to inaczej Lilly, to tak jakbyśmy byli w książce i układali jej fabułę. Ja chcę to sprawdzić i tak też zrobię. Mogę równie dobrze iść sam, ale chcemy czy nie tylko Rezist może nas stąd wyprowadzić. - Drow zaczął przeglądać poszczególne kieszenie bandoliera, wyjmować i sprawdzać różne drobiazgi. Z jednej saszety przy pasie wyciągnął zestaw wytrychów i sond, sprawdził je i spakował spowrotem. Zaciągał paski w kamizelce i butach, wciąż czekając na odpowiedź Lilly. Wziął opończę, na której dziewczyna się wcześniej położyła. Danoeth wystawił rękę z opończą w jej kierunku.
- Idziesz ze mną Lilly? Czy wolisz się pożegnać? - Proponował dalszą wspólną podróż, albo rozstanie. Powiedział to bardzo wolno i spokojnie, przyjaźnie, a zarazem stanowczo.
 
Diakonis jest offline