Zombie stał się tym czym jest nieświadomie, i na ogól nigdy do końca nie odzyskuje świadomości tego kim jest/był. Ożywia go, i trzyma przy "życiu" jakaś konkretna rzecz. Z czasem gnije, względnie - mutuje się. Funkcje mózgu sa wyraźnie osłabione, zarówno w zakresie motoryki jak i komunikacji i inteligencji.
Ghoul doskonale wie kim jest, kim był, może być poteżny, rzucać czary i żyć setki lat, wreszcie - sam, przynajmniej trochę, przyłożył rękę do swego powstania. Nie jest do końca ożywieńcem, choć w praktyce nabiera ich naturalnych cech.
Powiązany z cmentarzami, arabskie legendy (oczywiście akcentujące żeński charakter tych potworów) były glebą dla stereotypu człowieka-psa wyjadajacego zwłoki z grobów i przejmującego w ten sposób zdolności i wiedzę umarłych. Pomimo nekrofagii, ludożerstwa a nawet kanibalizmu, ciężko powiedzieć na ile są związani ze światem zmarłych i jak długo może taki ghoul egzystować (i w jakiej formie). Są to więc tajemnicze stwory, zdaje się jednak że mają obie płcie i mogą się normalnie rozmnażać, więc ich tkanki nie są "martwe" czy "martwe przez pewien okres czasu", nawet jeśli potrzebują mięsa humanoidów by funkcjonować, a dusza każdego ghoula jest tylko cieniem pochłaniającym dusze zjadanych.
Tak, w świecie mroku były to osobniki ludzkie karmione krwia wampira i upodobniajace sie do niego, oraz niezdolne do sprzeciwu (ale dalej żywe), czzasami stawały się óźniej wampirami, ale z reguły były ich szoferami i stróżami.
Polecam opowiadanie Lovecrafta "Model Pickmana"