- No to wychodzimy stąd czym prędzej. Ja pójdę do Voluptii, odnajdę tego maga. Nawet jeśli nasza bajka o złym bóstwie okaże się jedynie plotką, mrzonką, albo wymysłem chorego człowieka, to wrócę tutaj chociażby dla Androgara. Zapamięta kogo ostatnio poszczuł swoimi psami, w rzyć mu wsadzę te psie mordy. - Danoeth był zły, bardzo zły, mówił wolno i spokojnie, ale ci którzy go znali lepiej wyczuwali gniew w jego głosie. Teraz chciał już tylko stąd wyjść i udać się do Voluptii chociaż coraz mniej wierzył w bajeczki jakie mu naopowiadali... |