Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2013, 18:06   #15
Ryzykant
 
Ryzykant's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryzykant ma wyłączoną reputację
Ostrze z paskudnym dźwiękiem opuściło ciało martwego przeciwnika. Vindieri, słysząc, że ktoś nadchodzi, natychmiast zerwał się do biegu. Ruszył w kierunku jakichś mniej dostępnych ruin. Przeciskał się między pozostałościami budynków, szukał jakiejś dogodnej kryjówki- jakiejś ocalałej, niezawalonej piwnicy albo innego miejsca, gdzie mógł łatwo się skryć i nasłuchiwać, a w razie ostateczności bronić się przed napastnikiem. Albo oddać celny strzał. Nieważne, schroni się w pierwszym lepszym miejscu które przyciągnie jego uwagę.
Obejrzał się Narsaina uspokajającego zwierzę. Vindieri pokręcił głową. Nigdy nie polegał na koniach podczas potyczek. Fakt, wierzchowiec daje sporą przewagę, ale istnieje też szansa, że może być niewyszkolony. Albo po prostu mu odjebie i zacznie wierzgać. Dlatego właśnie wolał polegać na swoich własnych nogach które wyrastały mu z tyłka.
Krocząc między ruinami wioski schował do pochwy miecz, sztylet wsunął za pas. W jego dłoni pojawił się krótki łuk, kolejna zbliżyła się do kołczana ze strzałami. W razie czego potrafił szybko dobyć miecza, a ten strzał czy dwa które odda mogą ostatecznie jakimś cudem trafić.
Kończąc rozważania na temat tego, jak będzie próbował bronić się przed hipotetycznym wrogiem po prostu skupił się na poszukiwaniu dogodnej kryjówki.
 
Ryzykant jest offline