Nimrod spojrzał na łysego z nieukrywanym zaciekawieniem.
- Nie wiem co Ty kombinujesz ale jestem ciekawy jak wygląda wookie podczas negocjacji. Daj znak to Ci ich wywołam... To może być interesujące
Dodał z uśmiechem na ustach.
Wookie ścisnął rękę łowcy tak, że ten aż zawał z bólu. Ryknął w swoim języku a mysza która kręciła się wokoło niego od razu zaczęła tłumaczyć:
- Ty łowca! Jeśli chcesz jeszcze żyć to ty słuchać! Ty im powiedzieć że Ty przejąć statek i wookie zdradzić I pomoc w przejęciu. Każ im lecieć przodem i wypuścić nas z hangaru. Powiedz im że my lecieć za nimi.
Wookie poprawił chwyt, jeniec zaskamlał.
- Jeśli być grzeczny to ty żyć jeśli nie to jaszczurka zrobić puzzle z twoja gemba. Ja w porównaniu do on być miły!
Łysy skinął na pilota ten włączył komunikator. Spojrzał groźnie na łowcę. Ten zaczął mówić:
-Caroll tu Yeats...
Łowca przerwał, jakby się zastanawiał czy na pewno chce to zrobić. Po czym zaczął dalej:
- wszystko ok, zrozumiałaś? Mam statek pod kontrolą. Wookie skusił się na kredyty. Będziemy wylatywać z hangaru, będę leciał za wami. Odbiór...
Futrzak popatrzył na Łowcę po czym na Nimroda. 'Miejmy nadzieję że się uda' pomyślał...
__________________ Jesteśmy otoczeni?! To Świetnie! Możemy atakować w każdym kierunku.
Ostatnio edytowane przez Kokos : 20-10-2013 o 16:49.
|