Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2013, 00:38   #316
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Schwartz od papierów oderwał się dopiero po paru minutach od zadania przez Roxa pytania.
- Konstytucja zapewnia obywatelom Sojuszu prawo do obrony osobistej - zadeklarował zza stosu dokumentów. - Naturalnie, nie dotyczy to wszystkich miejsc i typów broni, jednak w porównaniu na przykład z regulaminami Zaibatsu, Kodeks Solarny jest wyjątkowo liberalny. Nie badałem jeszcze dokładnie danych, które panu udostępniłem, jednak wynikałoby z nich, że większość podróżujących w przestrzeni handlarzy i ekip górniczych wozi ze sobą przynajmniej parę sztuk broni osobistej. Sądzi pan, że może to być naturalne w obecnych okolicznościach?
Po tym wywodzie nastąpiło znowu parę chwil mamrotania pod nosem, gdy księgowy zliczał w myślach dane z jakichś tabeli.
- Jeśli jednak chodzi o działania. - odezwał się znowu, przerywając ciszę. - To głównym działaniem Senatu, było wprowadzenie wspomnianej już przeze mnie ustawy, jeśli się nie mylę, przegłosowanej dzięki frakcji patriotycznej, która pozwała na znaczne dofinansowanie zbrojnych placówek niektórych organizacji należących do Sojuszu. W ten sposób garnizony, które już wcześniej dbały o bezpieczeństwo w pojedynczych rejonach Pasa zostały odpowiednio dozbrojone. Naturalnie wzbudziło to jednak niepokój zagranicznych firm, które do takiego dofinansowania się nie kwalifikowały.
I znowu cisza.
- I choć nie jestem w tej materii ekspertem, również wydaje mi się dziwnym, że przy tak znacznych dotacjach nadal nie poradzono sobie z zagrożeniem ze strony pirackiej frakcji.

***

Tymczasem, na dolnym pokładzie transportowca Gombrowitzów, Mikhaił próbował poradzić sobie z dość niespodziewaną sytuacją.
- Nie... to znaczy, możliwe, że są jakieś tunele techniczne prowadzące do innych sekcji... Jednak raczej dość wąskie. - rozejrzała się płochliwie zza ramienia mechanika. - Cz-czy tu coś jest? - wypisnęła, wycofując się do wyjścia.

Gdy oddalili się z miejsca zdarzenia i zamknęli za sobą niezbyt masywną kratę prowadzącą do maszynowni mogli zerknąć na rękawice w trochę lepszym świetle. Niestety jednak nawet te warunki nie pozwoliły na dojrzenie niczego nowego.

- Acototo? -
wypisnęła nagle Julka, która wyrosła niemal jak spod ziemi. Stanęła na palcach, by obejrzeć wyniesione z dolnych pokładów znalezisko. - To taka gla? Będziemy łapać piłkę w łapkę?

***

Mijały cenne minuty, a Patrick nadal nie znalazł nic, co mogłoby pomóc mu w rozwiązaniu zagadki. Niby przy górnych przełącznikach wisiało zdjęcie młodej i dość urodziwej kobiety, tyle że nie było podpisane. Przegrzebał też schowki, śmietnik pod fotelami kokpitu i zakurzone, ciemne przestrzenie przy pedałach... Nic, poza sfilcowanymi kapciami. I wtedy przez pancerną szybę pilotki zauważył przemierzającą hangar Pearl.

***

Patrick sprawność d20(+2 łatwy)= 19 porażka, zmęczenie (-1 do testów)
Mikhaił sprawność d20(+2 łatwy)= 1 sukces, brak zmęczenia
Pearl sprawność d20(+2 łatwy)= 9 porażka, zmęczenie (-1 do testów)


O ile jeszcze Rox złapał w ostatnich godzinach trochę snu, choć może niezbyt spokojnego, to cała reszta pomocników Schwartza działała niemal bezustannie, w ciągłym napięciu i pod wpływem stresu wywołanego ostatnimi zdarzeniami. Patrick i Pearl zaczynali mieć już w związku z tym pierwsze problemy z utrzymaniem koncentracji i z ledwością powstrzymywali ziewanie. Ale przecież działo się zbyt dużo i zbyt szybko, by teraz mogli pozwolić sobie na odpoczynek.
 
Tadeus jest offline