Biuro
Co do oceny mieszkańców przez Elizabeth, nie mogła się zgodzić, toteż kiwnęła tylko głową ze zrozumieniem. Ale to, co wydobyło się potem z ust Rosjanina – objaw kompletnego zatracenia empatii – mogło się spotkać tylko z jedną jej reakcją:
- Na litość boską, Władimir! – zganiła kolegę. Starała się nie zaprzątać sobie głowy wątpliwym moralnie spojrzeniem, jakim obdarzał pannę Badock, a które sugerowało, że docenia wdzięki pewnie dwukrotnie od siebie młodszej kobiety i w dodatku córki przyjaciela. Jednak przeprowadzanie wywiadu w takim momencie było wyjątkowo nie na miejscu. Kiedyś albo miała w sobie więcej tolerancji dla wybryków Bazhukova, albo to jednak on zdziwaczał z wiekiem.
Na Charlesa spojrzała zaś z wdzięcznością. Potrafił zachować klasę i tak jak najpierw był oparciem dla Olivii, kiedy dowiedziała się o tym koszmarze, tak teraz mógł stanowić pewną opokę dla Elizabeth. Bez względu jednak na zachowanie Władimira, wiedziała, że też pomoże. A przynajmniej – w razie czego – nie miała zamiaru dawać mu wyboru. Skoro ona tu zostanie, zostaną wszyscy. Kropka. Las
Los potrafił być okrutny i tym razem nie było inaczej. Nieszczęście goniło nieszczęście, a widok Elizabeth ścisnął Olivii gardło z żalu. Pożar musiał być dziełem rąk ludzkich. Czy nikt już nie miał w sobie przyzwoitości?
„Biedactwo” – pomyślała, pełna współczucia. Była typem, który nie lubi się angażować i zazwyczaj zachowuje chłodny dystans. Tym jednak razem czuła się w obowiązku trwać przy dziewczynie. Może dlatego, że była tu jedyną, oprócz niej, przedstawicielką płci pięknej, a może dlatego, że nikt nie zasługiwał, aby pozostać samemu, gdy ciążyło nad nim takie fatum.
Podeszła do panny Badock i przykucnęła ostrożnie, żeby nie pobrudzić stroju. Objęła Elizabeth z taką ilością ciepła, ile potrafiła z siebie wykrzesać w obliczu obcej osoby. Gładząc delikatnie ramię młodej kobiety, spostrzegła jakieś postaci i serce na chwilę jej zamarło.
- Charles, widzisz, kim oni są? – spytała zaniepokojona.
__________________ "We train young men to drop fire on people, but their commanders won't allow them to write "fuck" on their aeroplanes because it's obscene." Apocalypse Now |