- Myślisz, że oni są zamieszani w coś podejrzanego? - Dziewczyna wyglądała na zmartwioną. - Wydają się zupełnie zwyczajną rodziną. Myślisz, że samotny ojciec narażałby życie i bezpieczeństwo swoich dzieci mieszając się w brudne sprawki? - Pokręciła głową. - Nie sądzę, ale oczywiście mogę się mylić.
Westchnęła:
- Trzeba zebrać dziewczynki i porozmawiać z nimi uczciwie. - Popatrzyła w oczy Particka - Dzieci mają podświadomą umiejętność odkrywania, że ktoś próbuje je okłamać, a my nie mamy w tym żadnego celu. Jeśli powiemy co naprawdę się dzieje, pewnie same zrobią wszystko, by nam pomóc odkryć co się stało.
Po tych słowach weszła na pokład i zawołała głośno:
- Julka, Marylka, Monika gdzie jesteście? |