Wątek: Stara Kamienica
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2007, 14:05   #52
Cep
Banned
 
Reputacja: 1 Cep nie jest za bardzo znany
Shawn oparł się o limuzynę i beznamiętnie obserwował odjeżdżającą parkę. Wyciągnął telefon komórkowy zza klapy marynarki i szybko wystukał jakiś numer. Przyłożył aparat do ucha i rozpoczął rozmowę ściszonym głosem.

- Tony? Tu Shawn. Mam problem który musisz niezwłocznie rozwiązać. Dowiedz się kto jest właścicielem klubu 'Kocie Oko' czy cokolwiek to jest. Czy ma zamiar to sprzedać, ile kosztuje... Klub ma być zamknięty i przeznaczony do rozbiórki, najszybciej jak tylko się da. Ewentualnych bywalców wyrzucić na ulicę. Jeśli nie da rady tego kupić, to może mały ładunek wybuchowy załatwi sprawę? Jasne? Też tak myślę...

Po zakończeniu rozmowy wsiadł do Maybacha. Wydał szoferowi kilka poleceń i auto z piskiem opon ruszyło w kierunku dobrze znanego mafiosowi miejsca, wypożyczalni kajaków jego przyjaciela Vincenta.

Po około półtorej godziny auto dotarło do baraku, położonego nad pięknym, aczkolwiek trochę zanieczyszczonym jeziorem. Interes nie szedł zbyt dobrze więc właściciel zainwestował w betoniarkę i sprzedawał mafii usługi z zakresu produkcji ultratrwałego obuwia.

Vincent wyszedł przyjacielowi na powitanie, razem z dwoma pracującymi w wypożyczalni dryblasami. Po krótkiej wymianie poglądów i zapewnień o dyskrecji przywlekli na pobliskie molo schwytanego, ciągle nieprzytomnego zamachowca. W mgnieniu oka stopy denata zostały zalane, uprzednio przygotowanym szybko-wiążącym betonem (także w wodzie). Po załatwieniu wszelkich formalności i upewnieniu się co do jakości betonu, usługodawcy wrócili się do baraku. Jeden dryblas na wszelki wypadek stanął na czatach.

Na pomoście został tylko zamachowiec, Shawn i bawiący się kastetem Ralph.

- Ocuć go jakoś. Wodą albo wal po mordzie.

Ralph nie czekając na dalsze instrukcje przywrócił delikwenta do świadomości, wyćwiczonym przez lata, cucącym uderzeniem w szczękę. Shawn w międzyczasie nałożył czarne, skórzane rękawiczki.

- Ah, doskonale! Widzę ,że już doszedłeś do siebie. Podróż nie była zbyt uciążliwa? Mam nadzieję ,że jesteś dzisiaj w wyjątkowo rozmownym nastroju bo w przeciwnym wypadku czeka Cię randka z rybkami, czy co tam pływa w tym zasyfionym bajorze. Być może zdążysz poznać swoich poprzedników którzy byli wyjątkowo oporni w składaniu zeznań.

Lekko skinął głową co było znakiem dla Ralpha. Goryl zręcznie strzelił więźnia po pysku, nie łamiąc kości, jeszcze nie...

- Zadam kilka prostych pytań, masz szansę popisać się elokwencją. Im więcej wartościowych informacji nam udzielisz, tym lepiej dla ciebie. Słuchaj uważnie. Kto cię przysłał? Mieliście nas odwieść od dokonania zakupu tym nieudolnym zamachem?
 
Cep jest offline