Gdyby Bangus nie wlazł jej na linię strzału pewnie zajęłaby się najbliższym gargulcem. Tym z prawej. Skoro jednak niziołek zaryzykował podejściem do skrzydlatego stwora i walkę kosą, postanowiła zaufać jego umiejętnościom. Już nie raz udowodnił, że umie się nią posługiwać z dobrym skutkiem. Wyszła więc kilka kroków naprzód i spokojnie wymierzyła do potworka nadlatującego po przekątnej komnaty. Powoli wypuściła powietrze z płuc i puściła napiętą cięciwę. Strzała zagrała śpiewnie. Kamienny stwór zatrzymał się w locie i runął z trzaskiem na posadzkę, rozbijając się na podobnych mu płytach podłogi. Fragmenty potłuczonych skrzydeł i kończyn rozsypały się w gruz, a odłamana głowa potoczyła się niemal na środek komnaty. Przynajmniej jeden stwór przestał być groźny.
_________________________________________________
Ruch:
2 dół, 2 lewo
Celowanie:
k12+2-2 = 2 (pudło)
k6+2-2 = 4 (trafiony)
Obrażenia:
2k6 = 6+5 =11
k6 = 5 (za asa)
11+5 =16 (gargulec nr 3 zestrzelony w locie)