Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2013, 14:28   #108
VIX
 
Reputacja: 1 VIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumny
- Znacie się? - Helvgrim był zdziwiony, pytanie kierował do Karla. - ... a, to co innego. Zresztą zaraz zaraz... ja cię też chyba pamiętam dziewuszko. Wtedy na placu w Nuln, chyba cię widziałem. - Helvgrim był zaskoczony, ale duszyczka w postaci dziewczyny wydawała się znajoma i niegroźna, dlatego khazad odpuścił i uwalił się na kocu, wrócił do jedzenia.

Ogne miał całkiem ciekawą propozycję i po jej wysłuchaniu Helvgrim obrzucił spojrzeniem długie nogi i śliczną główkę kobiety. Przez chwilę rozważał czy norsmen przypadkiem nie miał racji... no i a jakże, pewnie że miał. Gęba Helva już się otwierała, czy to do podjęcia tylko tematu by posiniaczoną cycatkę wychędożyć na pieńku jak należy, albo i faktycznie zerżnąć jak bogowie nakazują... ale Ragnar wszedł w słowo wcześniej i jego miejsce w tej kwesti było wyraźnie określone. Dlatego też Sverrisson postanowił się nie mieszać bezpośrednio. Do Ogne posłał uśmiech zgody w rozumowaniu i kilka wesołych kiwnięć głową, ale było jak było. Ragnar widać takich rzeczy nie akceptował, a Karl? Ten to się chyba podkochiwał odrobinę w Rose... nie było zatem o czym już gadać w tej sprawie.

Wtem pojawił się temat thaggoraki, przeklętych szczuroludzi. Helvgrim stężał cały jak posąg, wszak skavenów nienawidził ze szczerego serca.

- Racja bracie. Kto w skaveny nie wierzy ten buc i pała pusta. Szczuroludzie istnieją i jest tego dziadostwa więcej niż ludzi i khazadów razem wziętych. Oby Grungni tak nas prowadził byśmy ich spotakli to się kilka uraz wyrówna z nimi. - Po tych słowach humor Sverrissonowi popsuł się już całkiem, a było tak dobrze... nie licząc śmierci Hakona oczywiście.

- Prawda. Jak chcieli ją usiekać to może być w tym co na rzeczy. Może to zdrajcy są, albo ona jest zdrajcą, ta Rose? - Odpowiedział na cichy komentarz Ragnara Helvgrim i wskazał głową na dziewczynę, wciąż jedząc pieczonego świniaka, to nic że był brudny od ziemi i liści, wciąż zjadliwy zatem nie było co marnować mięsiwa.
 
VIX jest offline