Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2013, 21:24   #21
zelator89
 
zelator89's Avatar
 
Reputacja: 1 zelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwuzelator89 jest godny podziwu
Earlah szedł powoli rozglądając się dookoła małego pogorzeliska. Nie odezwał się ani słowem do chłopów próbujących majstrować przy palisadzie. W końcu mruknął.

- Co tu się kurwa stało? - Nie wiadomo czy rzucił tę kwestię tylko do siebie czy chciał podpytać okolicznych. Były to pierwsze słowa jakie automatycznie rzuciły mu się na usta.


Gdy zbliżyli się do miasteczka Rubus odruchowo zacisnął rękę na kosturze.
Wystraszeni i zdesperowani ludzie potrafią być nieobliczalni. Gdy jednak miejscowi nie zwrócili na uchodźców większej uwagi nieco się odprężył.

- No co, zaatakowali ich – odburknął – Ino kto?



Earlah plotkowanie 78/29 Porażka

Łowca nagród, próbował się czegoś dowiedzieć jednak nie mógł wykorzystać żadnych technik wyciągania informacji jakich przywyknął stosować. Ujrzał jednak kobietę, ubraną całkiem skąpo. Podszedł do niej czym prędzej, próbując ująć za rękę.

- Hej dzierlatko potrzebuję informacji ale wygląda mi na to, że za parę złotych koron możemy się też nieźle zabawić.

- Odpierdol się! - krzyknęła kobieta wystraszona odtrącając jego dłoń po czym pobiegła czym prędzej w stronę chat, uznając łowcę najprawdopodobniej za jakiegoś zboczeńca.

Rubus plotkowanie 85/32 Porażka

Gdy łowca nagród poszedł zagadać kobietę Rubus odwrócił się w stronę pracujących przy kopaniu fosy wieśniaków. Zmęczenie czy też podwinięta kiecka pracującej kobiety na tyle przyciągnęły uwagę Rubusa że ten wdepnął w końskie gówno i o mało nie wywinął orła wywołując salwę śmiechu robotników. Lekko speszony stanął na usypisku.

- Witajcie kumowie - Wysilił się na poufały ton - co się tu właściwie stało?

- A co nie widać? - Odpowiedział jeden.

- No a kiedyś to my się pokumali Aaa? - Zapytał starszy nalany wieśniak.

Chłopak stał chwilę zbity z tropu nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić. W końcu zaczął się wiercić próbując oczyścić cholewę z końskiego łajna co niestety skończyło się niewielkim osunięciem ziemi.

- Eee blady jak masz przeszkadzać to spieprzaj bo zaraz dostaniesz łopatę i będziesz kopał to coś zasypał - I na swoje słowa wieśniak potrząsną łopatą.

Nie wiele się zastanawijąc Rubus wrócił w pobliże wozów ścigany kolejną salwą śmiechu. Widząc że najemnik też stoi przy wozach zgadał.

- Burkliwe tu te chłopy za grosz obycia.

Łowca nagród spojrzał na Rubusa uchylając lekko kącik ust.

- Dobrze prawisz, a więc proponuję zacząć od jakiegoś przybytku, nawet i uciech, haha. Może dowiemy się czegoś konkretnego, bo te parobki nie są w stanie nic z siebie wykrzesać.

- A gdzie ty tu zamtuz znajdziesz? Co najwyżej kawał karczmy jeżeli się ostał.

- Podrapał się w kark odganiając natrętną muchę i maskując zażenowanie całą sytuacją.

Łowca nagród rozemocjonował się zbyt szybko.

- Eee no faktycznie masz rację - mówiąc to rozglądał się dookoła z wyraźnym grymasem.

- No ale ten z Kislewa to się chyba coś dowiedział warto by samemu też posłuchać - wskazał za odchodzącym wąsaczem i postąpił parę kroków. Przystanął i zaczekał aż Earlah też się ruszy.

- Faktycznie Kislevita gadał z jakimiś chłopami, może się czegoś dowiedział o tej dziurze, chodźmy więc - Szukał wzrokiem Niedźwiedzia i ruszył w jego kierunku.

Czekając aż wszyscy mieszkańcy zbiorą się na placu Rubus znów wyciągnął kawałek drewna i rozglądając się co rusz strugał kolejny widelec.
 

Ostatnio edytowane przez zelator89 : 24-10-2013 o 21:37.
zelator89 jest offline