Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-10-2013, 11:45   #27
Ryzykant
 
Ryzykant's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryzykant ma wyłączoną reputację
Vindieri chyba jeszcze nigdy w życiu nie bał się tak, jak wtedy, gdy Pedrus podchodził do niego ze swoimi śmiercionośnymi narzędziami. Przeliczył się jednak, bowiem Pedrus faktycznie był naprawdę dobry w tym co robił. Z lekkim uśmiechem powitał kolejny dzień. Rany nie były już tak dokuczliwe, no i całe szczęście. Bo w sytuacji znaleźli się nieciekawej.
Mężczyzna zeskoczył szybko z konia, po czym próbował jeszcze klepnięciem spłoszyć go w kierunku z którego, jak mu się wydawało, przyleciał bełt. To dałoby mu trochę czasu. Kuląc się, podskakując i wywijając inne dziwne zygzaki biegł za narsainskim łucznikiem, swym nowym sojusznikiem. Skurwysyni na pewno będą chcieli wyeliminować sprawnego łucznika. A on będzie wtedy czekał. No bo po cholerę rzucać się w tłum wrogów samotnie? Tu przynajmniej będzie miał chronione plecy. Dodatkowo miał szacunek do Pedrusowej pracy.
No i zamierzał też trochę pożyć. Na miejscu dobył sztylet oraz swój sprawdzony długi miecz. Czekał na pierwszego lepszego przeciwnika, by rzucić się na niego i zaatakować zaciekle, najszybciej jak potrafił. Sztylet jak zwykle służył jako broń pomocnicza przeciwko komuś, kogo Vindieri miał problem dosięgnąć- czyli łuczników. Był gotów do rzutu kawałkiem żelastwa w tego, kto będzie miał go na celowniku. A na razie po prostu czekał i obserwował.
 
Ryzykant jest offline