Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2013, 15:37   #26
SyskaXIII
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mroźna zamieć, wichura i widoczność ograniczona do czubka nosa. Grupa powoli przemieszczało się ku bezpieczniejszej pozycji. Co raz ktoś upada, co raz komuś brakuje sił. Długo tak nie wytrzymają.

-Co robimy? Musimy się pospieszyć inaczej wszyscy tutaj zginiemy.
-Wiem, kurwa wiem. Ale nie możemy się zatrzymywać. Dużo nam nie zostało...
-Ruszcie się tam z tyłu! Niedługo koniec drogi!


Krzyk dowódcy był najgorszą możliwą rzeczą. Chwilę po tym ze szczytu góry było słychać dziwne uderzenia, jakby gromy uderzały w całe zbocze. Ktoś z końca wytężył wzrok i otworzył oczy tak szeroko jak to tylko możliwe.

-LAWINAA! - zakrzyczał i zaczął uciekać ile sił w nogach. Wszyscy uciekali w dół w nadziei, że znajdą jakąś jaskinie czy inne miejsce, które uchroni ich przed tonami śniegu. Glanus na samym przodzie próbował znaleźć coś i uratować wszystkich. Było już za późno, lawina zaczęła pochłaniać wszystkich od końca. Już było wiadome, że nie ucieknie nikt. Kapitan Zigildum zawiódł jako dowódca, lecz nie jako krasnolud. Zatrzymał się, odwrócił w stronę lecącego śniegu i z brakiem strachu w oczach wbił się najmocniej jak mógł w śnieg pod sobą i schował się za tarczą.

- No dawaj... - śnieg po uderzeniu w tarczę...

-Osz kurwa, chyba znowu mi się przysnęło... Gdzie my jesteśmy ? Co to za wioska. - Krasnolud rozejrzał się po okolicy, nie miał zamiaru z nikim z tutejszych rozmawiać. Widział zniszczenia i próby odbudowania. - To pewnie Untergard, Jaromirze, kiedy stąd ruszamy? Na pewno nie ma tutaj już wojska ani wroga, nie ma co tutaj tracić czasu, ruszajmy dalej.
 
__________________
"Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
SyskaXIII jest offline