- Boże błogosław Amerykę i Wolność! - Mówię biorąc pistolet.
- Jeśli chcesz ten plecak to proszę bardzo, nie krępuj się. - Zabieram jeden sweter, drugi podaje Billowi.
- To na pewno się przyda. Obrazu nie ma co targać, chyba że wyciąć go z ramy i użyć tyłu jako kartki do pisania. - Idę jeszcze poszukać wejścia na strych. |