Topaz znów się uśmiechnął. Handlarz przeszedł do targów. Więc i on musi przyjąć takową rolę: -Ależ kto powiedział, że mam zamiar Cię zabić? - jego broń powędrowała najpierw w stronę lewego nadgarstka starca, a następnie na prawą kostkę zatrzymując się na ułamek sekundy na brzuchu i podbrzuszu -Jeszcze pożyjesz na tym świecie, może lekko okaleczony jednak żywy. A Duchu i tak przyjdą dostarczyć Ci odpowiednich przyjemności, wiesz dlaczego? - spojrzał uważnie w oczy Muldana -Targ jest duży, informacja przebiega błyskawicznie, wystarczy rzucić słowo
Po tych słowach Kaxerx wstał, rozglądnął się po pomieszczeniu podniósł jeden z przedmiotów, obejrzał go i odłożył na miejsce mówiąc -To jak? Potrzebuje paru informacji. Ilu ich jest mniej więcej, jakiej broni używają i miejsca ich potencjalnych obozowisk. To wszystko. |