Wątek: [sci-fi] Pokuta
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-10-2013, 21:34   #21
killinger
 
killinger's Avatar
 
Reputacja: 1 killinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputację
zbędne oracje

Zupełnie obojętnie i zimno patrzył w oczy znerwicowanej postaci. Sparky. Żona porucznika miała psa o takim imieniu, niezły skurwiel był z niego, bo potrafił zakraść się bezgłośnie i wbić zęby w łydkę całkiem niesygnalizowanie. Duxx zastanowił się, czy to nie jest ostrzeżenie.

- Tak kolego, mam w dupie życie świrów. Mam w nosie socjopatów i zakręconych nieudaczników. Nie mam w nosie życia ludzi, którzy mają choć kawałek zacięcia do bycia po prostu ludzkimi. Gówno mnie obchodzi, co kto zrobił, wierzę że nikt tu nie jest przypadkiem - uśmiechnął się przy tym na poły smutno, na poły kpiąco - Tylko czy fakt, że nie jesteśmy aniołkami ma od razu skazywać nas na piekło za życia?

Pokręcił głową i spojrzał w kierunku w jaki mieli się udać. Delikatnie falujące woale parujących opadów przesłaniały widoczność, nie pozwalając domyślić się, co będzie dalej.

- Mówisz, że się boję kolesi którzy nas tak urządzili. Tak, boję się. Jesteśmy nieuzbrojeni i narażeni na szybką i może bolesną eksterminację. Podejmiemy grę, przyczaimy się i postaramy się ze stada blotek, zamienić w jakieś, choćby słabe figury w tej talii. Idziemy stąd. Pan Caldendore sprawdza dla nas drogę. Jeśli ktoś tam na nas czeka, nasze szanse są żadne, będziemy po prostu ostrzeżeni, jeśli nasz tropiciel zdoła oddać choć jeden strzał. Wtedy spokojnie się poddamy, licząc na iluzoryczną szansę, że komuś odmieni się nastawienie i będzie wolał nas wziąć żywcem. Jeśli jednak wyjdziemy z tej kotliny, która jest najgłupszym strategicznie miejscem do podejmowania wyzwań, mam prosty plan. Wychodzimy,bunkrujemy się, znajdujemy wejście na górę, na skały i obserwujemy gości, którzy prędzej czy później się tu po nas pofatygują. Trzy spluwy to żaden arsenał, ale poza tą dolinką mamy szansę coś ugrać. Podejmiemy negocjacje z wolnej stopy, lub uciekniemy najdalej jak się da, czas pokaże. Tylko w ruchu mamy szansę. Przewaga technologiczna jest po ich stronie, musimy uprzedzać ich ruchy, a nie czekać jak cielęta na rzeź. Nikt nie musi iść. Nawet wolę by niektórzy tu zostali na przynętę. Kiedy będę patrzył z góry, jak będą dobijani, łatwiej będę mógł ocenić co dalej. Jeśli chętni do pozostania tutaj przeżyją i zawrą jakiś deal z naszymi prześladowcami - nic nie stoi na przeszkodzie, by się ujawnić. Myślcie szybko, niezdecydowani będą nas tylko opóźniać. Żebyśmy się zrozumieli. Nie jestem altruistą, po prostu realnie oceniam, że jako zespół, jako oddział mamy większe szanse. Dbając o was, dbam o własne dupsko... panie wybaczą mi słownictwo.


Podszedł bliżej swego oponenta. Twarz Carpentera wyglądała na całkowicie wypraną z emocji, może z lekkimi śladami znużenia.

- Czy chcesz żyć, czy chcesz pieprzyć bzdury człowieku? Nikt nie wydaje tu rozkazów, ale jeśli chcesz się załapać na nasz survivalowy piknik, to bierz dupę w troki i nie kłóćmy się o cel marszu. Widzę szansę, jak dobrze pójdzie sam przyznasz mi rację, jak nie to pewnie i tak nie będę miał okazji Cię przepraszać jak zginiemy. Nie wiem w jakich oddziałach służyłeś, ale nie uczono tam widać taktyki - cała wypowiedź utrzymana była w totalnie neutralnym, spokojnym tonie. Brzmiało to podwójnie złowieszczo, bowiem kontrast ostrych słów i spokoju w głosie dobitnie podkreślał racje zawarte w wypowiedzi.

- No, harcerzyki! Odliczamy do 300 i ruszamy za naszym dzielnym zwiadowcą. Koniec lenistwa, czas to pieniądz, a może i życie! - zakrzyknął głośno, by uciąć niepotrzebne dyskusje i naprawdę ruszyć się już z tej otoczonej piekielnymi urwiskami pułapki.
 
__________________
Pусский военный корабль, иди нахуй

Ostatnio edytowane przez killinger : 01-11-2013 o 08:49. Powód: błędny adresat łądunku emocjonalnego
killinger jest offline