Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2013, 16:17   #20
Bachal
 
Bachal's Avatar
 
Reputacja: 1 Bachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputację


Gothlak Wizjoner - król na tronie krasnoludzkim

Gothlak już od pierwszych kroków nie interesował się kopaniem. Było to o tyle ewenementem, gdyż jego klan posiadał największe odkryte kamienie szlachetne, a każdy kolejny jego członek dążył do pomnażania bogactwa rodu. Lecz nie on; jego interesowały zupełnie inne rzeczy. Ciekawy był innych ras, ich polityki i kultury. Zamiast więc na siłę ryć pod największymi górami znanego świata, on wyszkolił się w sztuce oratorskiej i został ambasadorem. Król Wyzak zabierał go wszelkie wyjazdy, jak i również miał przy swoim boku podczas wizyt innych władców. Tym sposobem Gothlak dość szybko nauczył się trudnej sztuki uprawiania polityki.
...
- Got, ruszaj się, zaraz się zaczyna!
- Już, już dopalę fajkę, skończę z moją lubą i lecę. - Splunął gdzieś w kąt dopalając na raz kurzajkę i podniósł wyżej kieckę żony, ładując się bez pardonu, między jej wielkie pośladki. Kawał baby to był, nie ma co mówić. I przylać umiała... Ale gotowała niezrównanie. Teraz jednak nie miałczasu mysleć nad jej walorami, czas mu było na konklawe klanów. Trzynaście wielkich krasnoludzkich rodów obradowało na temat obsadzenia tronu królewskiego i on, jako głowa klanu był brany pod uwagę. Pod uwagę było jednak jeszcze brane kolejne dwadzieścia osób, więc debata zapowiadała się na długą i męczącą...
I takaż długa i męcząca byłaby... gdyby do niej doszło zaraz. Wpierw jednak krasnoludy wolały popić i wyjaśnić, kto prawem silniejszego obierze tron. Dwa tygodnie trwały zapasy i chlanie z przerwami na rypanie niewiast (a niektórzy i się nawzajem rypali, psia ich mać). Czas jednak był najwyższy, a decyzja krótka. Czas na zmiany, pora na wyjście z cienia i pokazania, jakim bogatym i potęznym narodem jesteśmy! Czas na rządzenie kogoś rozumnego, kto oleje problemy jednostkowe a skupi się na umocnieniu technologicznym i militarnym krasnoludów. Tym kimś mógł być tylko jeden z nielicznych rozeznających się w polityce Gothlak. Po obiciu kilku mord, czytaj wyjaśnieniu niejasności nasz protegowany zasiadł na tronie wysadzanym klejnotami całego świata i z tego to krzesła miał władać państwem na miarę współczesnych cywilizacji. Pierwszą jego królewską myślą było, czy schodzić z tego tronu na babę, czy kazać jej włazić tutaj... Oj z tego młyna mąka różnej maści może wyjść... Tako to, moi mili, krasnoludy obrały władcę, a władca ten rządzi aż po dziś dzień, umacniając pozycję na arenie międzynarodowej.
 

Ostatnio edytowane przez Bachal : 03-11-2013 o 13:48.
Bachal jest offline