Marco, chociaż w pełni podzielał zdanie Ciani na temat bohaterskich działań BaBuu, nie wypowiadał się na ten temat. Może i miałby coś do dodania, ale chwilowo wolał zamilczeć, niż powiedzieć kilka słów gorzkiej prawdy komuś, kto rekompensował sobie niski wzrost TAAAAKĄ wielką kosą. Czy to, co powiedziała Ciani poskutkuje? Miał nadzieję, ze tak, ale w sumie i tak było wiadomo, że czas to dopiero pokaże. Jeśli, oczywiście, przeżyją spotkanie z zamieszkującym tamtą komnatę magiem.
Czy mieli duże szanse? Może... Wszak w jedności siła. Problem polegał tylko na tym, czy w ślad za dzielną (acz zapewne mało rozważną) Ciani podążą inni. On w każdym razie nie miał zamiaru się wahać. Zaraz za dziewczyną przekroczył próg komnaty maga.