Mhm
Ogólnie to nie trzymam się sztywno tych settingów ale mam je troche wymieszane t.j ogólnie baza to stal z domieszką rdzy i łyżeczką(kulkeczką?) rtęci.
Po prostu myślałem, że na innych sesjach zajmuje to mniej, następnym razem postaram się użyć jakiś przyjaznych i miłych słów w opisie miasto to może skroci się czas zabezpieczania tyłka przed zakusami nikczemnego MG.
Ok kolejna kwestia: Powiedzmy że gracz wie że musi zagadać do faceta w barze. Wieć mój znajomy mówi do mnie: TO podbijam do tego typka i mówie mu że potrzebujemy pomocy z mutantami
Ja odpowiadam jako typek z perspektywy ów jegomościa:" Hmm.. A ile tego cholerstwa jest i co z tego będę miał?"
I dopiero kolega zaczyna mówić z perspektywy odgrywanej postaci.
"Przez lornetkę widziałem 3 mutki, nie wyglądały na szczególnie silne. Dostaniesz za to 20 gambli w amunicjii."
Ogólnie jak n.p jeden gracz szedł do toalety to zwracałem na to uwagę i tak samy przy kreacji postaci i po sesji. Macie jakieś sposoby by gracze odgrywali postać, a nie rzucali suche deklaracje? Jeden z trójki graczy w miarę starał sie to robić więć może dać mu symoblicznie n.p 20pd więcej i wtedy reszta poczuje sie zazdrosna o pedeki i sama zacznie odgrywać?